Wraz z naszym cyklem konsekwentnie zbliżamy się ku końcowi. Czas bowiem na drużyny z polskiego TOP-u. Na pierwszy ogień idzie beniaminek - Cellfast Wilki Krosno.
Za krośnianami najlepszy sezon w historii. Po zaciętym sezonie okazali się najlepsi w 1. Lidze Żużlowej i po raz pierwszy wystartują w gronie najlepszych ekip w kraju. Grzegorz Leśniak wraz z jego watahą osiągnęli coś, o czym marzą od lat w wielu ośrodkach. W ciągu pięciu sezonów odkąd zmieniły się rządy w Krośnie, zawitali do PGE Ekstraligi. Duży wpływ na to miały odpowiednie budowanie zespołu przed sezonem oraz atmosferą w trakcie rozgrywek.
Krajowi seniorzy (Krzysztof Kasprzak, Mateusz Świdnicki): 2,75
W związku tym drużyna, by liczyć się chociażby w walce utrzymanie, potrzebowała gruntownej przebudowy. Tak też się stało a z ekipy Cellfast Wilków Krosno odeszła cała krajowa formacja z sezonu 2022 – Tobiasz Musielak, Mateusz Szczepaniak oraz Rafał Karczmarz. Strata pierwszej dwójki mogła początkowo boleć, zaś Karczmarz po wypożyczeniu Rewa praktycznie nie startował. Zastąpić w PGE Ekstralidze ich mają Krzysztof Kasprzak oraz Mateusz Świdnicki.
Szczególnie pozyskanie srebrnego medalisty mistrzostw świata z roku 2014 należy upatrywać w gronie bomb transferowych. Kasprzak miał bowiem przedłużyć kontrakt z dotychczasowym pracodawcą z Grudziądza. Wtedy bowiem do gry wszedł prezes Wilków i zdołał wyrwać go do swojej Watahy. Doświadczony zawodnik od lat próbuje wrócić do swojej najlepszej dyspozycji, lecz dotychczas nie wychodziło to dobrze. W ostatnim sezonie zdobywał średnio 1.624 punktu na bieg, co dało mu dopiero 24. miejsce wśród najskuteczniejszych zawodników w PGE Ekstralidze.
Miejsce obowiązkowego zawodnika do lat 24 zajmie z kolei Mateusz Świdnicki. Dla wychowanka Włókniarza jest to powrót do Krosna, gdyż spędził tam cały sezon 2019. Starty w województwie podkarpackim przygotowały go na tyle, że już sezon później startował wśród najlepszych. Świdnicki konsekwentnie poprawiał swoje wyniki a wraz z biegiem ostatniego sezonu w gronie młodzieżowców, zaliczył największy sukces w karierze. Na domowym owalu sięgnął po miano najlepszego juniora w kraju, wyprzedzając w biegu dodatkowym Jakuba Miśkowiaka i Wiktora Lamparta. Był też ważnym elementem układanki Lecha Kędziory, gdzie wraz z Włókniarzem sięgnął po brązowy medal DMP.
Zagraniczni seniorzy (Jason Doyle, Andrzej Lebiediew, Václav Milík, Marko Lewiszyn): 3,25
Zdecydowanie mniej ruchów Grzegorz Leśniak i spółka wykonali wśród zawodników zagranicznych. Z wypożyczenia do swojego klubu powrócił Keynan Rew, którego w przyszłym sezonie będziemy mogli oglądać w barwach Zdunek Wybrzeża Gdańsk. W jego miejsce jednak w kadrze pojawił się Mistrz Świata z roku 2017 – Jason Doyle. Pozostali zawodnicy, którzy wraz z drużyną sięgnęli po mistrzostwo, zdecydowali się pozostać i w dalszym ciągu rywalizować wraz z Watahą.
Jeszcze w czerwcu zarówno Doyle, jak i Unia Leszno poinformowały kibiców o przedłużeniu współpracy. Z biegiem czasu sytuacja się jednak zmieniła a ostatecznie złotego medalistę zeszłorocznego Speedway of Nations zobaczymy w drużynie beniaminka PGE Ekstraligi. To właśnie on ma poprowadzić zespół tercetu Kwieciński-Finfa-Ułamek ku utrzymaniu wśród najlepszych. Choć w ostatnich sezonach Doyle miał sobie wiele do zarzucenia, to poniżej pewnego poziomu nie schodził. Teraz chce jednak wrócić do mistrzowskiej formy i z tego powodu wybrał się do rodzimej Australii. Tam dotychczas króluje i pewnie zmierza po tytuł mistrza kraju. To dobry prognostyk dla Wilków.
Trzeci sezon na Podkarpaciu z kolei spędzi Andrzej Lebiediew. Łotysz od kilku sezonów balansuje pomiędzy Ekstraligą a 1. Ligą, lecz jeszcze niedawno z powodzeniem startował w barwach Betard Sparty Wrocław. Po przejściu do Krosna szybko zaskarbił sobie serca kibiców, zostając kapitanem Watahy. Wiele osób nie wyobraża sobie Wilków bez niego, dlatego jeszcze przed rewanżem spotkania finałowego przedłużył kontrakt. W minionych rozgrywkach był klasą dla samego siebie, a średnia 2.374 punktu była najlepszą na zapleczu PGE Ekstraligi. Wraca do PGE Ekstraligi po dwóch sezonach, lecz wówczas niemal cały rok stracił przez kontuzję uda w meczu ROW-u w Grudziądzu.
Podobnie jak Lebiediew do PGE Ekstraligi wraca Václav Milík. Czech był bohaterem Cellfast Wilków Krosno w finale 1. Ligi Żużlowej. W obu spotkaniach zdobył dwucyfrowe wyniki i to on wraz z Łotyszem przypieczętowali historyczny awans. Milík także pokazuje, że gdy dojdzie do porządku z silnikami, to może być silnym punktem swojej drużyny. W minionych rozgrywkach był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu i ósmym całej ligi. Na podtrzymanie rosnącej formy liczą kibice, gdyż każdy punkt może okazać się ważnym w końcowym rozrachunku. Ostatnich startów na tym poziomie rozgrywkowym jednak też nie będzie dobre wspominać. Ponad 30% wszystkich biegów zakończył bez jakiejkolwiek zdobyczy.
Juniorzy (Denis Zieliński, Krzysztof Sadurski, Szymon Bańdur, Kacper Szopa): 2,5
Formacja młodzieżowa podobnie jak zawodnicy z zagranicy przeszła delikatny lifting. Do macierzystego Włókniarza z wypożyczenia powrócił Franciszek Karczewski. Strata trzeciego zawodnika 1. Ligi z pewnością może odbić się czkawką, lecz zadbano o solidne wzmocnienia także i w tym aspekcie. Do drużyny dołączyli Denis Zieliński oraz Szymon Bańdur.
To właśnie na ekstraligowe doświadczenie tego pierwszego liczą w Krośnie. Oprócz debiutanckiego sezonu ciągle startował wśród najlepszych. Dotychczas jednak nie pokazał pełni swojego potencjału a w minionych rozgrywkach w barwach For Nature Solutions Apatora zdobywał średnio 0,705 punktu na bieg. W imprezach młodzieżowych pokazywał jednak, że jest w stanie wygrywać z najlepszymi juniorami w kraju. W zeszłym roku zameldował się w finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Przed nim jednak ostatni rok startów w gronie juniorów.
Sezon więcej z kolei ma przed sobą Krzysztof Sadurski. Wychowanek Unii Leszno przed minionymi rozgrywkami dołączył do Wilczej Watahy, by regularnie startować na drugim szczeblu rozgrywkowym. To jednak miało słodko-gorzki smak. Chociaż na domowym obiekcie przy ulicy Legionów w Krośnie zdobywał niemal 1.5 punktu na bieg, to na wyjazdach był drugim najgorszym zawodnikiem w całej lidze. Na zdecydowaną poprawę liczą obie strony, lecz w odwodzie pozostają także inni zawodnicy.
Jednym z nich jest Szymon Bańdur. Wychowanek Akademii Janusza Kołodzieja jest dopiero u progu swojej kariery, a nadchodzący sezon będzie pierwszym pełnym przejechanym przez zawodnika. Mimo tego zdążył pokazać się z fenomenalnej strony nie tylko na krajowym podwórku, gdyż szukał jazdy także poza granicami naszego kraju. Pierwotnie miał zostać w Rzeszowie, lecz najbliższe trzy sezony spędzi na Podkarpaciu, broniąc barw Wilków Krosno. Uważany jest za ogromny talent, który z każdym przejechanym okrążeniem rozwija swoje umiejętności.
Czwartym do brydża będzie z kolei Kacper Szopa. Wychowanek drużyny dotychczas zbierał doświadczenie we wszelkiej maści imprezach młodzieżowych i wygląda na to, że będzie w tym trwać. W minionym sezonie zdołał jednak zadebiutować w rozgrywkach ligowych. Mimo że nie zdołał w nich zdobyć ani „oczka” to pozostawił za sobą dobre wrażenie. W kilku biegach w młodzieżowych imprezach zdołał pokonywać bardziej doświadczonych rywali i z pewnością liczą na niego w Krośnie.
Średnia: 2,83
Przed krośnianami ciężkie zadanie, jakim jest utrzymanie w PGE Ekstralidze. Grzegorz Leśniak zrobił wszystko by nie podzielić losu Arged Malesy Ostrów Wielkopolski z minionego sezonu. Zgromadził u siebie zawodników, którzy mają ekstraligowe doświadczenie oraz coś do udowodnienia zarówno sobie, jak i tym, którzy ich skreślili. Czy to się uda? Zobaczymy w przekroju sezonu. Pierwszy pojedynek czeka ich już za trzy miesiące a ich rywalem będzie Fogo Unia Leszno.
Przypominamy, że cykl „Rzutem oka” pojawia się trzy razy w tygodniu – we wtorki, czwartki i soboty. Kolejny odcinek pojawi się więc już w najbliższy wtorek a ekipą, którą przedstawimy będzie ZOOleszcz GKM Grudziądz.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!