Dwie zagraniczne drużyny w Krajowej Lidze Żużlowej to już żadne zaskoczenie. W niedzielny wieczór dojdzie do spotkania Trans MF Landshut Devils z Lokomotivem Daugavpils.
Krajowa Liga Żużlowa to bardzo specyficzny twór. Znajdziemy tam zarówno drużyny z ambicjami, jak i zespoły zagraniczne, które nawet nie mogą wywalczyć awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. To właśnie one zmierzą się w niedzielny wieczór w spotkaniu ligowym, którego faworyt będzie jeden. I będą to gospodarze.
Bliscy wielkiej niespodzianki
Drużyna Trans MF Landshut Devils od lat jest w naszym kraju znana ze swojej solidności zarówno sportowej, jak i organizacyjnej. Klub z Bawarii nadal jeździłby w Metalkas 2. Ekstralidze, jeśli tylko pozwalałby im na to regulamin i inne zapisy prawne. Teraz, ścigając się w najniższej klasie rozgrywkowej „Diałby” nadal są bardzo niebezpieczne, a ich zespół dobrze zbilansowany.
Widać to było w ubiegłym tygodniu, kiedy to zespół z Landshut był bardzo blisko sprawienia niespodzianki. W Wyjazdowym meczu z Wybrzeżem Gdańsk Bawarczykom zabrakło szybkości w biegach nominowanych, by pokonać faworyta do wygrania Krajowej Ligi Żużlowej. Ponownie doskonale zaprezentowali się liderzy „Diabłów” – Erik Riss i Kim Nilsson. To było jednak za mało.
Przegrali, choć… wygrali
Na zupełnie innym biegunie jest zespół Lokomotivu Daugavpils. Łotysze mają za sobą domowy mecz z Polonią Piła, w trakcie którego zaprezentowali się zupełnie dobrze. Przez cały mecz kontrolowali jego przebieg, wygrywając 47:42. Niestety dla nich, z parku zamkniętego za szybko motocykle wyprowadził Oleg Michaiłow, co zakończyło się odebraniem mu punktów i porażką Łotyszy.
Trzeba jednak przyznać, że pięciopunktowe zwycięstwo z Polonią na torze to wciąż niewiele. Szczególnie zwracając uwagę na fakt, że w zespole z Dyneburga na próżno szukać wyraźnego lidera, punktującego na wysokim poziomie. Dodając do tego atut własnego toru, trzeba przyznać, że Lokomotiv wcale nie wyglądał bardzo dobrze.
Faworyt jest jeden
W związku z powyższym, faworytem niedzielnego spotkania z pewnością będą gospodarze z Landshut. Taki wniosek pozwala wyciągnąć nie tylko ich świetna postawa w Gdańsku, ale i przewaga własnego owalu. Choć bawarski tor od lat jest częścią polskiej ligi, nadal dla wielu potrafi być niespodzianką. Niespodzianką, która pozwala miejscowym zamienić się w potężnych lokalnych matadorów, którzy każdemu potrafią urwać punkty.
Co ciekawe, gospodarze niedzielnego spotkania zdecydowali się na jedną zmianę w składzie meczowym. Wolne dostał wolny Charles Wright, który w Gdańsku zdobył zaledwie trzy oczka. Zastąpi go Michele Paco Castagna, włoski rodzynek, który jednak na domowym obiekcie może zamienić się w prime Grega Hancocka. Czy tak będzie? Dowiemy się po 19:00.
Awizowane składy:
Trans MF Landshut Devils:
9. Kevin Wolbert
10. Michele Paco Castagna
11. Erik Riss
12. Kevin Juhl Pedersen
13. Kim Nilsson
14. Marlon Hegener
15. Mario Häusl
Lokomotiv Daugavpils:
1. Jewgienij Kostygow
2. Oleg Michaiłow
3. Daniił Kołodinski
4. Emil Breum
5. Rene Bach
6. Nikita Kaulin
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!