W niedzielę, 22 sierpnia 2021 roku w CS Superlidze rozpocznie się faza play-off. Na początku o półfinał powalczą TSŻ Schoenberger Toruń z ULKS-em Mustang Żołędowo oraz Lwy Avia Częstochowa z Hydro-Bud Szarżą Wrocław. Na tym etapie żarty się skończyły.
16:00 – Lwy Avia Częstochowa vs. Hydro-Bud Szarża Wrocław
Częstochowianie długo borykali się z problemami kadrowymi. Kiedy jednak sobie z nimi poradzili, to wówczas z miejsca pokazali, iż będą mocnym kandydatem do podium CS Superligi. Dodatkowo kosmiczne pokłady energii i wiary uruchomił w Lwach powrót wieloletniego lidera Marcina Szymańskiego, który po sezonie 2020 wzmocnił… wrocławian. Współpraca na linii Szymański-Szarża zakończyła się, nim rozgrywki ligowe dobrze się rozpoczęły. Teraz Szymański zmierzy się w starciu z klubem, którego sam miał być kapitanem i gwiazdą. Drużyna prowadzona przez Michała Szmaja oprócz straty lidera musiała przejść przez problemy sprzętowe swoich zawodników oraz urazy m.in. Kamila Niemca. Demonem Hydro-Bud Szarży były też niskie porażki, które sprawiały, iż zespół stacjonujący przy Krajewskiego 1 długo walczył o utrzymanie.
To wszystko jednak jest już nieważne. Faza play-off to nowy początek, gdzie celem każdej z ekip są medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Na pierwszy rzut oka ciężko jest wskazać faworyta tego barażu. Tomasz Pokorski ma do swojej dyspozycji solidną formację seniorską, którą stanowią Marcin Szymański, Tomasz Włodarczyk, Sebastian Paruzel, Daniel Ordon i Piotr Jamroszczyk. Ta piątka to główny atut Lwów Avia. A jakie karty na swoją korzyść ma Michał Szmaj? Po pierwsze pozycja młodzieżowca, gdyż zarówno Mateusz Pacek, jak i Kamil Niemiec są zawodnikami lepszymi od Nikodema Mleka. Chociaż częstochowianin pokazywał zwłaszcza na własnym torze, iż nie jest tylko samym uzupełnieniem składu.
Lepiej wygląda też formacja juniorska Hydro-Bud Szarży. Paweł Szkudlarek wraz z upływem sezonu czyni ogromny postęp, ucząc się u boku m.in. Bartosza Grabowskiego. Wiktor Czerwiński natomiast jest zawodnikiem, który dysponuje sporym potencjałem i na pewno na tle swoich rówieśników spod Jasnej Góry może błyszczeć. Chociaż juniorzy Lwów Avia też mogą zaskoczyć. Marcel Gabor, Kamil Dembczyk, Maksymilian Mączka i Jakub Wybraniec w poszczególnych biegach udowadniali, iż potrafią skutecznie rywalizować z czołowymi zawodnikami do lat 18 w kraju.
Częstochowianie mają swój patent na brązowe medale DMP. Krążki z tego kruszcu mieli na swoich szyjach w ostatnich trzech sezonach. Wrocławianie po powrocie na ligową mapę są głodni dużych sukcesów. Raz na trzecim stopniu podium w 1995 roku znalazła się ówczesna Sparta. Kto poczyni pierwszy krok ku półfinałowi? Przy Starzyńskiego 10A faworytem będą gospodarze, którzy muszą wypracować jak największą zaliczkę na rewanż we Wrocławiu. Bo ten dla nich może być wymagający.
19:00 – TSŻ Schoenberger Toruń vs. ULKS Mustang Żołędowo
Derby Kujaw i Pomorza zapowiadają się interesująco. TSŻ Schoenberger spokojnie zajął 3. miejsce w dywizji “A”, ULKS Mustang po emocjonujących starciach z Drwęcą wygrał dywizję “B”. Odkąd żołędowianie powrócili do walki o Drużynowe Mistrzostwo Polski w 2016 roku to obie ekipy, spotkały się dziewięciokrotnie. Siedem razy górą byli torunianie, a dwa mecze, w sezonach 2019-20, na własnym torze wygrali podopieczni Arkadiusza Słysza. W pamięci czterokrotnych Drużynowych Mistrzów Polski z Grodu Kopernika najbardziej zapadnie mecz z ubiegłego roku. Wówczas TSŻ Schoenberger był zdecydowanym faworytem, lecz na tle gospodarzy wyglądał dramatycznie i ostatecznie poległ jedenastoma “oczkami”.
Oba kluby znają się doskonale, głównie za sprawą bliskości geograficznej. Dodatkowo wielu zawodników ma za sobą starty zarówno w barwach TSŻ-u, jak i Mustanga. W tym gronie znajdują się: Paweł Cegielski, Remigiusz Burchardt, Łukasz Szpajda, Łukasz Belchnerowski i Jakub Krzywosądzki. Podczas nadchodzących derbów na torze będzie można ujrzeć tylko pierwszą dwójkę, oczywiście w toruńskich barwach.
Żółto-niebiesko-biali wyciągnęli wnioski z tamtej bolesnej porażki, teraz będą szczególnie zmotywowani, bo stawką dwumeczu jest półfinał CS Superligi. TSŻ Schoenberger jest faworytem tego barażu. Doświadczenie seniorów oraz czyniący stały proges juniorzy to mieszanka, która może ponieść torunian nawet na podium rozgrywek. Pierwszy raz od maja “Anioły” będą mogły liczyć na wsparcie lidera Remigiusza Burchardta, ponadto coś do udowodnienia w bojach z Mustangiem ma Jakub Kościecha, który przed rokiem w Żołędowie był cieniem samego siebie.
ULKS Mustang z kolei nic nie musi, a może wiele. Żołędowianie to nie jest ekipa, którą można jakkolwiek lekceważyć. Radosław Morawiak dorósł do roli lidera i z pewnością nie może się doczekać okazji do rywalizacji z rywalami z dywizji “A”. Konkretnym wsparciem dla indywidualnego mistrza świata do lat 16 będą Michał Kastrau, Jakub Kuś, Maciej Stefański i Arkadiusz Słysz. Wiele też zależy do taktyki, jaką obierze Mustang. Popularny “Morwa” jest jeszcze juniorem, co otwiera pole do wielu możliwości. Najbardziej prawdopodobne jest to, że czołowy polski zawodnik do 18 roku życia trafi na rezerwę, dzięki czemu będzie mógł zastępować zarówno juniorów, jak i seniorów. Psychologicznie żołędowianie znajdują się w idealnym położeniu, nie mają nad sobą żadnej presji, co może pozwolić im sprawić wiele niespodzianek.
Faworytem dwumeczu barażowego są torunianie, którzy powinni potraktować oba spotkania jako dobry poligon doświadczalny przed półfinałem. Ich celem na fazę play-off powinien być powrót na podium DMP. Oczywiście nie mogą pod żadnym pozorem zlekceważyć Mustanga, który już im pokazał swoją nieprzewidywalność. Dodatkowym smaczkiem jest też walka o prymat na Kujawach i Pomorzu, a wszystko to przy sztucznym oświetleniu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!