Simon Stead przyznał, że spodziewał się ciężkiego spotkania z Ipswich Witches. Menadżer Sheffield Tigers uważa porażkę za bardzo cenną lekcje żużla.
Sheffield Tigers przegrali z wyżej notowanymi Ipswich Witches. Wynik 48:42 to bardzo dotkliwa porażka, jak na zespół z tak wysokimi ambicjami. Simon Stead, zapytany o swoje odczucia względem spotkania, odpowiedział bardzo znacząco: – Spodziewałem się wymagającej potyczki i była to wymagająca potyczka. Wiedziałem, że Ipswich mają wyróżniających się żużlowców, którzy będą nas naciskać. Patrząc na nas miałem wrażenie, że jesteśmy drętwi na motorach – przyznał Stead w rozmowie z klubowymi mediami.
Simon nie zamierza płakać nad rozlanym mlekiem. Przed Tigers wymagające spotkanie z Peterborough Panthers. a jak opowiada menadżer, zespół potrzebuje kilku treningów: – Będziemy pracować nad naszą postawą, aby odbić się po tej porażce. Mamy kilka spotkań przed sobą, a moi żużlowcy chcą więcej jeździć. Czekamy na poniedziałkowe spotkanie z Peterborough!
Sheffield Tigers zajmują obecnie przedostanie miejsce w tabeli, wyprzedzając jedynie słabo spisujące się King's Lynn Stars. W składzie znajdują się m.in. Troy Batchelor, Jack Holder i Adam Ellis.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!