Iveston PSŻ Poznań od porażki rozpoczął przygotowania do inauguracji sezonu ligowego. W starciu z Orłem Łódź największym pechowcem okazał się być Marcel Kajzer, który zapisał przy swoim nazwisku dwie literki.
W tym sezonie walka o miejsce w ligowym składzie Iveston PSŻ Poznań zapowiada się piekielnie mocna. Tomasz Bajerski do swojej dyspozycji ma co prawda o jednego seniora mniej (Daniel Pytel zawiesił karierę o czym pisaliśmy TUTAJ), lecz nadal widnieje ich w kadrze sporo, bowiem aż sześciu, wliczając w to Sebastiana Niedźwiedzia.
Nic więc dziwnego, że żużlowcy od początku chcą zaimponować trenerowi, by ten na nich postawił w meczu pierwszej kolejki 2. Ligi Żużlowej. W awizowanym składzie jak na razie widnieje dwóch krajowych zawodników – Marcel Kajzer oraz Mateusz Borowicz, choć po czwartkowym sparingu wielu zastanawia się czy nie dojdzie do zmiany. Kajzer przeciwko Orłowi Łódź zdobył 2 punkty z bonusem, notując przy tym dwa defekty (raz dopchał motocykl do mety) i wykluczenie. Zaskoczył z kolei Michał Łopaczewski, zdobywając 6 punktów, w tym dwa biegowe zwycięstwa.
– Założyliśmy pięciobiegową skrzynię biegów na próbę toru, by ją sprawdzić, ale musimy chyba wrócić do tej ośmiobiegowej (śmiech dop. red.). Ale tak na poważnie… przedobrzyliśmy. Chcieliśmy zrobić coś bardzo dobrze, bo na treningu było w miarę. Dziś jednak okazało się, że było bardzo źle i trzeba wrócić do tego, co było w ubiegłym sezonie i wrócić do normalności, a nie kombinować – przyznał po meczu Marcel Kajzer, który jutro stanie przed szansą zrehabilitowania się.
W piątek na Golęcinie tamtejszy Iveston PSŻ rozegra trening punktowany z Lokomotivem Daugavpils. Jego rozpoczęcie zaplanowano na godzinę 16:30, a jak przekazał klub, wstęp będzie darmowy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!