W 2015 roku żużel w Polsce „ożył” informacją o reaktywowaniu ośrodka w Świętochłowicach. Odbyły się wówczas pierwsze zawody od wielu lat, które pokazały, że w mieście tym jest zapotrzebowanie na speedway.
„Z(a)marłe tory”, to cykl tekstów, w którym zaprezentujemy Państwu obiekty żużlowe, które niegdyś tętniły życiem i warkotem motocykli, a aktualnie przerwały, lub zaprzestały jakiejkolwiek działalności. Pierwszym w tej serii będzie Stadion OSiR Skałka w Świętochłowicach, który od 2014 roku nosi nazwę stadionu im. Pawła Waloszka. Wspomniana legenda żużla odeszła od nas 7 września 2018 roku. Jeszcze w 2015, podczas „Speedway Reaktywacji” wystąpił na torze podczas jazd pokazowych.
Świętochłowicki stadion został otwarty w roku 1979. Przez wiele lat służył żużlowym zmaganiom drużyny Śląska. Od lat 90-tych speedway na „Skałce” zaczął tracić na jakości. Ostatnie lata żużla w Świętochłowicach były już jedynie walką o przetrwanie klubu. W 2002 roku odbyły się ostatnie zawody ligowe na tym obiekcie. Później na torze tym rozegrano tylko imprezy towarzyskie. Jednymi z ostatnich akcentów był mecz pomiędzy młodzieżowymi reprezentacjami Polski i Czech oraz turniej o „Puchar Odrodzenia Śląska” w 2006 roku.
Lata przerwy bez czarnego sportu mijały, aż postawiono pierwszy krok do jego odbudowy. Otworzono szkółkę, która po niedługim okresie działalności zaowocowała pierwszymi wychowankami Śląska Świętochłowice. 17 lipca 2015 roku odbyły się pierwsze zmagania na przywróconym wstępnie „do ładu” obiekcie. Turniej nosił nazwę „Speedway Reaktywacja” i miał formułę parową. Tym samym żużel wrócił do tego miasta dokładnie po 3211 dniach przerwy. Wydarzenie przyciągnęło sporą liczbę fanów. Około 6 tysięcy kibiców obejrzało turniej, mimo, iż trybuny nie pozwalały na zbyt wiele.
Przecięcie wstęgi na "Skałce" z okazji Speedway Reaktywacji (fot. Damian Kuczyński)
W następnym roku, Świętochłowice dostały oficjalną zgodę na organizację zawodów. Jednakże funkcjonowały one na takich zasadach, że nie zgłaszano imprezy masowej. W związku z tym oficjalnie można było wpuścić tylko 999 fanów. Zgodnie z zapowiedziami Piotra Szymańskiego, w 2016 na „Skałce” odbyły się imprezy rangi mistrzowskiej. W czerwcu tydzień po tygodniu pojechały: eliminacje MIMP, eliminacje MMPPK i półfinał Brązowego Kasku. We wrześniu kibice obejrzeli jeszcze cztery turnieje towarzyskie.Erwin Brabaiński, b. prezydent Dawid Kostempski i ś.p. Paweł Waloszek podczas jazd pokazowych na "Skałce" (fot. Damian Kuczyński)
W 2017 miejscowi fani doczekali się pierwszego finału. 15 maja wyłoniono tam zwycięzcę Brązowego Kasku. Oprócz tego miały miejsce jeszcze takie wydarzenia, jak finał Nice Cup, kolejny raz eliminacja MIMP, Speedway Friendship Cup, a nawet jedna z rund DMPJ. Ostatnimi zawodami na tzw. „starej Skałce” był półfinał Indywidualnych Mistrzostw Polski. Starej, dlatego, że po rozegraniu tego turnieju nastąpić miała przebudowa stadionu. Jednak w tej kwestii coś zamarło. Od dwóch i pół roku wiele się nie zmieniło i nie oglądamy już żużla w Świętochłowicach.Uczestnicy ostatnich zawodów w Świętochłowicach – półfinału IMP (fot. Damian Kuczyński)
W październiku 2017 wysłano dokumenty świadczące o wsparciu inwestycji przebudowy „Skałki”. W 2018 nastąpiła rozbiórka trybun, na stadion wjechał ciężki sprzęt. Jednak po wyborach prezydenckich sytuacja zmieniła się. Nowa głowa miasta wstrzymała prace i zaprezentowała dokumenty mówiące o tym, że nie ma środków na dalszą przebudowę. Na chwilę obecną, jedyną nadzieją jest przywrócenie stanu toru do takiego, aby można było przynajmniej odbywać treningi. Do tego niezbędna jest budowa nowej bandy. O żadnych zawodach na razie nie ma mowy.
Już za tydzień (w sobotę o godzinie 20:00) na portalu speedwaynews.pl kolejna część z serii "Z(a)marłe tory".
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!