Pierwotnie Ultrapur Start Gniezno miał na weekend zaplanowane dwa sparingi. Ostatecznie jednak do skutku nie doszedł żaden z nich, co spotkało się z dużym niezadowoleniem ze strony fanów.
W sobotnie popołudnie ekipa z Pierwszej Stolicy Polski miała zmierzyć się z Energą Wybrzeżem Gdańsk, zaś dzień później z Cellfast Wilkami Krosno. Warunki atmosferyczne jednak pokrzyżowały plany Tomasza Fajfera i jego podopiecznych. Z uwagi na deszcz oraz zły stan toru bowiem zdecydowano o przełożeniu meczu z czerwono-biało-niebieskimi z soboty na niedzielę. Tym samym mecz z Watahą z Podkarpacia został odwołany. Wydawało się, że wszystko zmierza ku dobremu i ostatecznie pojedynek z Wybrzeżem dojdzie do skutku.
Zarówno kluby, jak i zawodnicy bowiem przygotowywały się do rywalizacji na torze. Później jednak Eryk Jóźwiak wraz ze swoimi podopiecznymi odmówili jazdy na obiekcie przy ulicy Wrzesińskiej. Ich zdaniem bowiem nawierzchnia nie nadawała się, by rywalizować spod taśmy i nie chcieli ryzykować doznaniem kontuzji już na starcie sezonu. Ekipa z Gdańska dotychczas bowiem też nie miała treningów na domowym stadionie, a zawodnicy jeździli na innych obiektach. Część z nich ma też za sobą jazdy w Wielkiej Brytanii.
– Niestety, uznaliśmy, że pomimo starań gospodarzy, tor nie nadawał się do bezpiecznej jazdy w czterech, zwłaszcza gdy mowa o pierwszym sparingu. Nie zamierzamy niepotrzebnie ryzykować zdrowiem zawodników – powiedział dla klubowych mediów Eryk Jóźwiak.
– „Gdańsk zrobił szopke z kibiców”, „Żenada. Dobrze, że nasi chociaż śmigają. Tor wygląda dobrze.”, „Na przyszłość zapraszać tylko drużyny i zawodników którym chce sie jechać” – to tylko jedne z komentarzy kibiców pod postem na fanpejdżu Ultrapur Startu Gniezno.
Ostateczna decyzja o odwołaniu spotkania zapadła na pół godziny przed planowanym rozpoczęciem. Część z kibiców była już pod stadionem, bądź w trakcie dojazdu, by obejrzeć ten pojedynek. Taki obrót spraw nie spodobał się jednak ekipie z Pierwszej Stolicy Polski, która i tak zdecydowała się wyjechać na trening. Z relacji kibiców wynika jednak, że także nie zdecydowali się na jazdę spod taśmy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!