Keynan Rew podczas startów na Antypodach brał udział w koszmarnym wypadku, który zakończył się urazem kręgosłupa. Australijczyk niemal wyleczył już kontuzję, wrócił do Polski i przygotowuje się do sezonu. Niedawno 20-letni żużlowiec integrował się z kolegami z Wybrzeża Gdańsk.
Rozpoczynający się powoli sezon może okazać się kluczowy dla losów kariery australijskiego zawodnika. Keynan Rew opuścił Leszno trafił do Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Teraz będzie regularnie ścigać się na torach 1. Ligi Żużlowej i zdobywać doświadczenie, bo istnieje spora szansa, że za rok wskoczy do podstawowego składu leszczynian. 20-latek przygotowuje się do arcyważnych spotkań, jednak cały czas towarzyszy mu ból, będący efektem urazu odniesionego podczas zawodów w ojczyźnie.
Ból nie odpuszcza
Ćwiczenia przed nowym sezonem nie mogły wejść na najwyższy poziom. – Początek był nieco mniej intensywny ze względu na mój wypadek w Australii. Z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej i czuję, że obecnie jestem w bardzo dobrym punkcie przygotowań – mówi w rozmowie ze sport.trojmiasto.pl. Cały czas nie jest idealnie – Oczywiście lekki ból cały czas doskwiera. To jednak sprawa mięśniowa, a nie kostna. Nie jest to jednak nic poważnego, ani zagrażającego startom czy przygotowaniom – zapewnia Keynan Rew.
W końcówce zeszłego sezonu australijski talent trafił na wypożyczenie do Krosna i pomógł Cellfast Wilkom sięgnąć po awans do PGE Ekstraligi. Tor w Gdańsku znacznie różni się od krośnieńskiego lotniska. Rew pojawiał się nad morzem wcześniej, ale owal na razie pozostaje dla niego dość tajemniczy. Ile zajmie nauka? – Myślę, że wystarczy mi kilka treningów plus sparing i będę już dobrze znać nawierzchnię na gdańskim torze – zapowiada optymistycznie nowy zawodnik Wybrzeża.
Debiut na wyspach
Sezon 2023 będzie dla niego szczególny nie tylko z powodu transferu poza Leszno. Starty w Gdańsku Rew będzie łączyć z jazdą w brytyjskiej Premiership. Młodzieżowy Mistrz Australii podpisał kontrakt z Ipswich Witches i będzie zdobywać pierwsze doświadczenia ze ściganiem na wyspach u boku m. in. Emila Sajfutdinowa i Jasona Doyle’a, który bardzo chwalił jego decyzję. Przypomnijmy, że Rew już przed rokiem ścigał się poza Polską – był zawodnikiem duńskiego Region Varde Elitesport.
Kontrakt w ekipie „Wiedź” jest jednak jedyną zagraniczną umową Australijczyka. Regulamin od tego roku zezwala z kolei na trzy kontrakty poza Polską. Przypomnijmy, że przed rokiem ścigał się on w Danii. – Jeśli w trakcie sezonu pojawi się jakaś oferta i uznam, że będę w stanie podołać i ścigać się w trzech ligach to wtedy poważnie się nad tym zastanowię i zapewne spróbuję swoich sił, ale zobaczymy, jak to wszystko się potoczy – odpowiada Keynan Rew.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!