71. Turniej o Łańcuch Herbowy zakończył sezon w Ostrowie Wielkopolskim. Tomasz Gapiński tym startem natomiast wrócił po kontuzji i pokazał, że w dalszym ciągu może być czynnym zawodnikiem.
Powrót po roku
Tomasz Gapiński w niedzielę wystąpił w 71. Turnieju o Łańcuch Herbowy miasta Ostrowa Wielkopolskiego, który rokrocznie kończy sezon w tym mieście. Najstarszy turniej żużlowy w Polsce to była dla niego szczególna okazja, gdyż ponownie mógł zaprezentować się przed ostrowskimi kibicami, którzy przez lata m.in. dla niego gromadzili się na trybunach Stadionu Miejskiego.
Ostatni raz w Ostrowie Wielkopolskim wystąpił rok i sześć dni później przy okazji… 70. Turnieju o Łańcuch Herbowy. „Gapa” nie ukrywał zadowolenia, że mógł wrócić do tego miasta. Jego radość podzielali także fani Arged Malesy Ostrów, którzy gromkimi brawami przywitali na prezentacji swojego byłego zawodnika, a ten był bardzo wdzięczny działaczom, że zaprosili go na te zawody. – Zawsze czułem się tu dobrze i chyba zawsze będę się tak tutaj czuł. Mam tu dużo znajomych, a kibice za każdym razem mnie wspierali i wspierają. Cieszę się bardzo że klub mnie zaprosił i mogłem przyjechać zaprezentować się przed nimi – powiedział.
Pechowy sezon 2023
Tegoroczne rozgrywki nie układały się dla niego najlepiej. Tomasz Gapiński reprezentował w nich H.Skrzydlewska Orła Łódź, jednak wystąpił w zaledwie siedmiu spotkaniach. „Gapa” wrócił na tor po tym, jak doznał urazu obu rąk i długo pauzował. Doświadczony zawodnik wystąpił w siedmiu spotkaniach łódzkiego zespołu zdobywając średnio 1,484 pkt/bieg. Zawody w Ostrowie Wielkopolskim były dla niego pierwszymi po wymuszonej przerwie. W niedzielnym turnieju zajął siódme miejsce zdobywając osiem „oczek”. Pięć z nich zdobył jednak w dwóch ostatnich startach. – Minęło cztery i pół miesiąca od mojej kontuzji. Obawiałem się trochę i chyba było widać w pierwszych startach. „Na moje” jechałem koślawo, a z wyścigu na wyścig się rozkręcałem. cieszę się że jeszcze wyjechałem na tor w tym roku po kontuzji – takie było moje założenie – ocenił swój powrót Tomasz Gapiński.
Nie wiadomo gdzie weteran polskich torów wystąpi w sezonie 2024. Plotki krążą, że jego klubem na nadchodzący rok będzie Polonia Piła, czyli macierzysty zespół zawodnika. Wiadomo natomiast, że na pewno nie zostanie on w Łodzi i musi szukać nowego pracodawcy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!