Pozytywne informacje docierają do nas z Wysp Brytyjskich, co głównie zadowoli fanów Stainer Unii Kolejarza Rawicz. W piątek do ścigania w lidze angielskiej powraca jeden z liderów tamtejszej ekipy - Steve Worrall.
![]()
Dla Steve Worralla będzie to tak naprawdę oficjalny powrót na tor po kontuzji odniesionej zaraz na początku sezonu. Przypomnijmy, że na początku kwietnia Brytyjczyk ścigał się w meczu w ramach Championship Shield i w jednym z wyścigów został ostro potraktowany przez Jonasa B. Andersena. Po badaniach w szpitalu okazało się, że doszło u niego do złamania kości piszczelowej oraz strzałkowej. Brytyjczyk nie oszczędzał w słowach krytyki w kierunku Andersena, nazywając go m.in. egoistycznym i zdesperowanym idiotą.
Worrall w czerwcu zdecydował się wrócić do ścigania i wziął udział w finale Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii. Wycofał się już po trzech biegach mając na swoim koncie trzy punkty. Przez kolejny miesiąc regenerował organizm, a fakt, że wraca w połowie lipca sprawia, że praktycznie większość sezonu ma już z głowy. W piątek jego ekipa – Scunthorpe Scorpions zmierzy się na wyjeździe w Peterborough z tamtejszymi „Panterami”. W składzie ma się znaleźć Steve Worrall. – Steve jest w pełni sprawny i gotowy do ścigania. To ogromny impuls dla zespołu. To jest bardzo inspirująca postać w roli kapitana, a jego zespół na pewno poprawi morale całego zespołu. Nawet wtedy, gdy się nie ścigał, oferował nam swoje wsparcie i rady – mówi promotor Scunthorpe Scorpions – Rob Godfrey na łamach speedwaygb.co.
W poniedziałek Worralla czekają kolejne zawody, tym razem w ramach SGB Premiership. Ekipa Belle Vue Aces potwierdziła, że Brytyjczyk będzie ponownie ścigał się w ich zespole i pierwszy raz uczyni to w konfrontacji z Somerset Rebels. Póki co 26-latek musi zadowolić się kontraktem krótkoterminowym, bowiem w drużynie w której startuje m.in. Damian Dróżdż zastąpi on Jasona Garrity'ego, który wraca do zdrowia po niedawnym upadku w Sheffield.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!
