Kontuzja zawodnika Cellfast Wilków Krosno Dimitri Bergé niestety okazała się poważna i trudna w leczeniu. Jednego z podstawowych zawodników drużyny z Podkarpacia czeka kilkumiesięczna przerwa.
Dimitri Bergé był uczestnikiem nieszczęśliwego wypadku podczas niedzielnego meczu Innpro ROW-u Rybnik z Cellfast Wilkami Krosno. W swoim drugim starcie tego dnia Francuz prowadził przez cały wyścig, jednak na ostatnim łuku z impetem wpadł w niego Brady Kurtz. Obaj zawodnicy upadli na tor, a Bergé dodatkowo z dużą siłą wpadł w dmuchaną bandę. Zawodnik drużyny gości został szybko przetransportowany do szpitala, a pierwsze doniesienia mówiły nawet o złamaniu obojczyka.
-> ŻUŻLOWE EMOCJE W CANAL+ ONLINE ZA 39 ZŁ MIESIĘCZNIE <-
Na szczęście po szczegółowych badaniach okazało się, że do złamania nie doszło i zawodnik jeszcze tego samego dnia opuścił szpital. Kolejne badania wykazały jednak poważne uszkodzenie stawu barkowo-obojczykowego. Francuz przeszedł więc dzisiaj zabieg, który zakończył się pomyślnie.
Od jutra Dimitri Bergé będzie mógł już rozpocząć rehabilitację. Będzie ona jednak bardzo długa, gdyż potrwa aż trzy miesiące. Z pewnością będzie to niezwykle trudny okres czasu dla klubu Wilki Krosno. Spadkowicz PGE Ekstraligi miał walczyć o jak najszybszy powrót do niej. Wszystko wskazuje na to, że jeden z podstawowych zawodników może wrócić do pełni sprawności dopiero w fazie play-off.
Kolejny mecz Cellfast Wilki rozegrają na własnym stadionie, a ich rywalem będzie Arged Malesa Ostrów Wielkopolski. Krośnianie po pięciu rozegranych meczach mają na swoim koncie osiem punktów i zajmują drugie miejsce w tabeli Metalkas 2. Ekstraligi. Jedyną porażkę ponieśli w niedzielę, właśnie w meczu, który zakończył się tak fatalnie dla Dimitri Bergé.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!