Za nami ostatni z półfinałów Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. W czeskim Pilznie awans uzyskało trzech Polaków. Zwycięzcą zmagań został Wiktor Przyjemski. Po zawodach podzielił się z nami krótkim komentarzem. Zapraszamy do przeczytania wypowiedzi juniora bydgoskiej Polonii.
Damian Kuczyński (speedwaynews.pl): – Gratulacje za zwycięstwo w Pilznie. Jak możesz podsumować te zawody? Na pewno warunki do ścigania odbiegały nieco od tych, co macie na co dzień w Polsce…
Wiktor Przyjemski (reprezentant Polski, młodzieżowiec Polonii Bydgoszcz): – Troszeczkę inny tor, niż w Polsce. Pierwszy raz na nim jeździłem. Raczej zawody zaliczam do udanych. Wreszcie nieco pewniej czułem się na motocyklu po tej mojej kontuzji. Co do owalu, to na pewno inny od wszystkich, ale mimo to bardzo fajnie mi się jeździło. Porobiło się trochę dziur pod koniec, ale nie przeszkodziło to w niczym.
– Jak mógłbyś opisać te różnice między torami w Polsce, a tym tutaj w Pilznie?
– Dłuższe proste, niż w Polsce, bardziej trzeba było zakręcać na wejściu w wiraż, zdecydowanie tor techniczny.
– Słyszałem, że zawodnicy mieli nieco uwag odnośnie toru. Co było z nim nie w porządku?
– Nie słyszałem nic na temat obiekcji co do toru. Jedynie możliwe, że takie były w kontekście równań. Obfitowały one w ilość wody, jaka polewana była na nawierzchnię. Jednak w każdym kolejnym było już jej mniej i chyba doszliśmy z tym do porozumienia.
– Zdecydowanie moment startowy był warunkiem uzyskania dobrego rezultatu w tych zawodach. Zgadzasz się z tym stwierdzeniem?
– Raczej start był dziś decydujący. Ja nie miałem tego atutu. Pierwsze pole dawało najlepsze możliwości. Dla mnie dobre to, że w najważniejszych biegach ten start wychodził mi poprawnie i udawało mi się wyskoczyć na prowadzenie.
– Przed tobą walka w finale Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów w węgierskim Nagyhalasz. Tam zapowiada się, jak zawsze, świetne ściganie.
– Byłem już w tym roku w Nagyhalasz. Startowałem w półfinale Mistrzostw Europy Par. Tor bardzo specyficzny. Krótki, inna nawierzchnia, ale dobrze mi się tam jeździło.
– Jakie cele stawiasz sobie przed tymi zawodami?
– Na nic się nie nastawiam. Jadę tam, żeby dobrze się bawić.
– Na koniec pytanie o mecz rewanżowy w Bydgoszczy. Czy Polonia jest w stanie odrobić stratę z pierwszego spotkania?
– Czeka nas ciężki mecz. Chcemy odrobić tę stratę, ale wiemy, że będzie bardzo trudno. Będziemy się starać z całych sił, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Źródło: inf. własna
Zwrot za pierwszy zakład do 110 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!