Ważne 6 punktów do dorobku Stali dopisał w niedzielnym spotkaniu Wiktor Jasiński. Choć dla Polaka były to pierwsze zawody ligowe w tym sezonie to w pokonanym boju pozostawił takich zawodników jak Leon Madsen czy Bartosz Smektała.
Bardzo waleczna postawa Polaka przyczyniła się do niezłej zdobyczy punktowej w pojedynku między gorzowską Stalą a częstochowskim Włókniarzem. Tych punktów mogło być więcej, gdyby nie upadek w wyścigu 11 po walce z Jonasem Jeppesen. Wiktor w rozmowie z naszym portalem opowiedział jak to zdarzenie wyglądało z jego perspektywy. – Troszeczkę popełniłem błąd, bo pojechałem za szeroko przez co koledzy z Częstochowy dojechali do mnie, później wraz z Jonasem Jeppesenem znaleźliśmy się przy płocie i tak naprawdę nie było już odwrotu – mogłem albo uderzyć w bandę albo po prostu się przewrócić. Gdzieś tam też poczułem delikatny kontakt na kole, ale byłem z tyłu, więc decyzja sędziego jest taka a nie inna.
—> Wyniki: Moje Bermudy Stal Gorzów – zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa <—
Wychowanek gorzowskiej Stali poza jednym wyścigiem w Grudziądzu jak dotąd nie miał okazji wystartować w pełnym wymiarze meczowym. Zmieniło się to w spotkaniu z Włókniarzem, kiedy to zastąpił kontuzjowanego Szymona Woźniaka. W jaki sposób Wiktor Jasiński przygotowywał się do tych zawodów? – Do tego spotkania przygotowywałem się jak do każdego innego. Czy jestem pod numerem 8 bądź 16 zawsze staram się przygotować tak samo, jestem gotowy do wyjazdu, wspieram drużynę z pozycji rezerwowego. Teraz dostałem okazję zastąpienia Szymka Woźniaka pod numerem 9, więc chciałem po prostu dobrze się bawić na motocyklu oraz przyzwoicie pojechać i mam nadzieję, że ta sztuka mi się udała.
Choćdla Polskiego zawodnika były to pierwsze zawody ligowe, na brak startów narzekać nie może. W ostatnim czasie miał okazję wystartować w ćwierćfinale IMP w Łodzi, gdzie otarł się o awans do półfinału. Ponadto regularnie występuje w Ekstralidze U24, która pozwala zachować ciągłość w startach. – Właśnie dlatego zostałem w Stali Gorzów, między innymi ze względu na rozgrywki U24. Ta liga też nie jest słaba, kilku mocnych zawodników także się w niej ściga. Dodatkowo te zawody dają szerokie pole manewru do testowania sprzętu przed głównymi zawodami ligowymi, więc jest to doskonała okazja do sprawdzenia się na tle innych zawodników – mówi Wiktor Jasiński.
W trakcie rozmowy wróciliśmy jeszcze do feralnego upadku na torze w Grudziądzu podczas ostatniego wyścigu zawodów. Wynik tamtego spotkania był już rozstrzygnięty, dlatego też swoją szansę otrzymał również Wiktor, będący tamtego dnia zawodnikiem rezerwowym. Czy zawodnik bez konsekwencji zdrowotnych przystępował do spotkania z Włókniarzem? – Pochodzę z motocrossu, więc jestem odporny na takie upadki. Nie robią one na mnie wielkiego wrażenia, choć wiadomo, że kontuzje się zdarzają to w tym przypadku na szczęście obyło się bez urazu. Byłem już głową w domu, bo to był już piętnasty bieg, a po trzynastym zacząłem się powoli pakować. Ale kiedy nadarzyła się okazja do wyjazdu to z niej skorzystałem i chciałem się fajnie pokazać, ale gdzieś tam może przesadziłem, dodatkowo na ten upadek mógł wpłynąć defekt motocykla przez łańcuch, który się bardzo mocno napiął.
Pozycja rezerwowego to dość niewdzięczna rola. Ale kiedy nadarza się okazja do występu, to każdy z zawodników chce takowe szanse wykorzystać jak najlepiej. Nie inaczej jest w przypadku Wiktora Jasińskiego, który po dobrym występie przeciwko Włókniarzowi z pewnością chciałby na dłużej pozostać w podstawowym składzie Stali Gorzów. – Wiadomo, każdy zawodnik chce jeździć jak najwięcej, ja też jestem takim zawodnikiem, który potrzebuje jak najwięcej jazdy i objeżdżenia, bo też bardzo późno rozpocząłem swoją przygodę ze speedway’em i jest to bodajże dopiero mój trzeci rok jako zawodnik – teraz już jako senior – więc tej jazdy potrzebuje na pewno. Takie ściganie w głównej lidze czy U24 na pewno się przydaje i chciałbym jeździć w Gorzowie jako podstawowy zawodnik, ale czas pokaże jak to wszystko się poukłada – zakończył wychowanek Stali, Wiktor Jasiński.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!