W sobotę na Stadionie im. Anatolija Stiepanowa w Togliatti odbędzie się 8. runda cyklu FIM Speedway Grand Prix. Będzie to historyczna, pierwsza runda na rosyjskiej ziemii. Wcześniej światowa czołówka miała okazję do startów w Rosji podczas finału SoN.
Walka o indywidualne mistrzostwo świata trwa w najlepsze. W Togliatti wszystkie oczy ponownie będą zwrócone na Artioma Łagutę oraz Bartosza Zmarzlika. Rosjanin oraz Polak idą łeb w łeb i w klasyfikacji generalnej cyklu SGP Zmarzlik ma zaledwie 3 punkciki przewagi nad Łagutą. Ta dwójka to bez dwóch zdań główni faworyci do triumfu w Rosji, a zwycięstwo jakiegokolwiek innego żużlowca będzie można śmiało nazwać małą niespodzianką. Lepsze wspomnienia z turnieju Speedway of Nations ma Zmarzlik, który przed dwoma laty przegrał co prawda z Łagutą w polsko-rosyjskiej rywalizacji. Indywidualnie Polak spisał się jednak wybornie.
Artiom Łaguta w klasyfikacji generalnej depcze po piętach Bartosza Zmarzlika (fot. Vojtěch Zavřel)
Za plecami Łaguty i Zmarzlika trwa wyścig o brąz. Po siedmiu aktach rywalizacji najbliżej krążka jest Fredrik Lindgren. Szwed w PGE Ekstralidze w tym sezonie mocno zawodził, ale w SGP nie schodzi poniżej co najmniej solidnego poziomu. Na swojej ziemi do Fredrika może zbliżyć się Emil Sajfutdinow. Rosjanin podczas finału SoN w 2019 roku zdobył przez dwa dni aż 34 punkty z bonusami i z pewnością będzie chciał powtórzyć fantastyczny występ w ojczyźnie.
Podłączyć mogą się również pozostali zawodnicy, którzy ciągle rywalizują o miejsce w cyklu na sezon 2022. Maciej Janowski, Tai Woffinden czy też Leon Madsen nie mają już miejsca na błąd, jeśli chcą uczestniczyć w walce o mistrzostwo świata również za rok.
Rosyjski tor dobrze wspomina Jason Doyle, który brylował w Speedway of Nations w sezonie 2019. Australijczyk to w tym sezonie bardzo pewny punkt w Fogo Unii Leszno. Popularny „Doyley” ma jednak problem z przełożeniem dobrej postawy na cykl SGP. Podczas rundy w Målilli udało mu się wywalczyć pierwszy w sezonie finał, ale w nim 35-latek wjechał w taśmę.
Polscy fani ze szczególną uwagą mogą śledzić postawę Maxa Fricke'a. Jeśli Australijczyk zdoła awansować o kilka pozycji w klasyfikacji generalnej i uplasować się w czołowej szóstce cyklu SGP, to w przyszłorocznym mistrzostwach świata występować będzie mógł Janusz Kołodziej. Taki scenariusz jest możliwy, ponieważ Fricke wywalczył już sobie prawo do jazdy o IMŚ w 2022 roku podczas Grand Prix Challenge. Kołodziej w Žarnovicy był czwarty i tylko dobra jazda Fricke'a może zapewnić mu przepustkę do elity na przyszły rok.
Max Fricke cały czas walczy o jak najlepszy wynik w cyklu (fot. Dominik Okręglicki)
Sam tor w Togliatti wygląda dość „polsko”. Jego parametry nie powinny zaskakiwać żużlowców. Mierzy 353 metry, ma 12 metrów szerokości na prostych i 16 na łukach. Owal najlepiej zna Wadim Tarasienko, który na co dzień ściga się w barwach miejscowej Mega Łady. Rosjanin wystąpi z dziką kartą.
Początek zawodów w Togliatti w sobotę 28 sierpnia, o 17:00 polskiego czasu. Relację LIVE będzie można śledzić na speedwaynews.pl. Kliknij tutaj, aby zobaczyć tabelę biegową.
Lista startowa:
1. Krzysztof Kasprzak
2. Anders Thomsen
3. Oliver Berntzon
4. Max Fricke
5. Fredrik Lindgren
6. Maciej Janowski
7. Emil Sajfutdinow
8. Tai Woffinden
9. Robert Lambert
10. Artiom Łaguta
11. Bartosz Zmarzlik
12. Leon Madsen
13. Jason Doyle
14. Aleksandr Łoktajew
15. Matej Žagar
16. Wadim Tarasienko
źródło: inf. własna
Zwrot za pierwszy zakład do 110 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!