Adam Skórnicki odszedł z Orła Łódź, gdzie pracował w roli trenera. Jego miejsce zajmie Michał Widera, który opowiada o początkach współpracy z Witoldem Skrzydlewskim. – Są w polskim żużlu takie kluby i osoby, po których telefonie, należy powiedzieć tak. Do takich ludzi zalicza się pan Witold Skrzydlewski - mówi.
Przed południem na zapleczu PGE Ekstraligi doszło do zmian i roszad na pozycjach trenerskich. Z Orła Łódź odszedł Adam Skórnicki, który zajmował dotychczas tę pozycję w klubie. Teraz szkoleniowiec skupi się na pracy z młodzieżą w drugoligowym Kolejarzu Rawicz. Nowym trenerem Orła został Michał Widera, drużynę poprowadzi również Piotr Świderski.
– Są w polskim żużlu takie kluby i osoby, po których telefonie, należy powiedzieć tak. Do takich ludzi zalicza się pan Witold Skrzydlewski. Obecnie sytuacja jest taka, jaka jest. Adam Skórnicki rekomendował mnie na to stanowisko. Znamy się szmat czasu – mówi Michał Widera.
Planowo Adam Skórnicki miał być z drużyną tylko w pierwszym meczu nowego sezonu. Sobotnie spotkanie nie doszło jednak do skutku. Jak mówi Widera, od pewnego czasu uczestniczy już w tym, co dzieje się w klubie. – Od dwóch tygodni uczestniczę we wszystkich zajęciach zespołu. To tylko potwierdza słowa pana Witolda, że moje przyjście do Łodzi nie jest efektem ostatnich wydarzeń, do których doszło przy okazji nieodbytego meczu z ROW-em Rybnik. Przebywaliśmy razem tutaj już wcześniej. Mamy doskonały ogląd drużyny. Byłem obecny w Łodzi przede wszystkim po to, żeby to przejście w sztabie szkoleniowym było jak najbardziej płynne. Wraz z Piotrem chcieliśmy wiedzieć jak najwięcej o zawodnikach – tłumaczy.
– Wszystko mamy już ustalone. Za pierwszą drużynę odpowiadam ja, a Piotr ma mi bardzo wydatnie pomagać. Będziemy korzystać nawzajem ze swoich doświadczeń. Poza tym Piotr będzie opiekować się w Łodzi młodzieżą – podsumowuje Widera.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!