Cały żużlowy świat wciąż żyje niedzielnymi wydarzeniami z Krosna. Pierwszy raz od wypadku Taia Woffindena głos zabrała jego żona.
W niedzielne popołudnie całe żużlowe środowisko zamarło. W meczu sparingowym pomiędzy Wilkami Krosno a Stalą Rzeszów doszło bowiem do fatalnego wypadku Taia Woffindena. Brytyjczyk został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i przetransportowany do szpitala przy pomocy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pierwsze, i jak do tej pory ostatnie doniesienia ze szpitala mówiły o tym, że zawodnik doznał wielu złamań i urazów, przeszedł operację i pozostaje w stanie śpiączki farmakologicznej.
Wydarzenia z krośnieńskiego toru poruszyły wszystkimi kibicami, zawodnikami i działaczami w Polsce i na świecie. Wszyscy solidaryzują się przede wszystkim z rodziną Taia Woffindena. W środę rano w mediach społecznościowych głos po raz pierwszy od dnia wypadku zabrała żona Taia Woffindena – Faye Woffinden. Mówi ona o ogromnej wdzięczności za okazane wsparcie i zapewnia, że gdy tylko będzie w stanie przekaże więcej informacji. Pełny wpis Faye Woffinden dostępny jest poniżej.
„W tej chwili nasze serca są pełne smutku, dlatego staramy się przeżywać każdy moment po kolei. Chcę, żebyście wiedzieli, jak bardzo jesteśmy wdzięczni za Waszą cierpliwość, miłość i wsparcie – to naprawdę znaczy dla nas bardzo wiele.
W obliczu tego niezwykle trudnego czasu Wasze wsparcie przypomina nam, że nie jesteśmy w tym sami. Wciąż jednak próbujemy wszystko poukładać i potrzebujemy jeszcze trochę czasu, aby zrozumieć sytuację, zanim podzielimy się kolejnymi informacjami. Bardzo doceniamy Waszą cierpliwość i zrozumienie – bardziej, niż potrafimy to wyrazić słowami.
Podzielimy się większą ilością informacji, gdy tylko będziemy na to gotowi. Dziękujemy z całego serca.”
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!