Villads Nagel uważany jest za ogromny talent z kraju Hamleta. Za nim dopiero pierwszy sezon na motocyklach o klasycznej pojemności, lecz już zdążył pokazać się z dobrej strony.
Multimedalista
Podobnie jak i większość zawodników urodzonych w Danii przygodę z motocyklami rozpoczął od mini żużla. Już na silnikach o pojemności 85cc osiągał pierwsze sukcesy, gdzie w Gdańsku świętował m.in. wicemistrzostwo Europy. Wówczas lepszy okazał się od niego jedynie Mikkel Andersen, a w zawodach mogliśmy obejrzeć jeszcze m.in. Nicolaia Heiselberga czy Kacpra Halkiewicza. W sezonach 2021-22 przesiadł się już na motocykle 250cc i ponownie był jednym z najlepszych na świecie.
W Cloppenburgu, gdzie odbył się Finał Mistrzostw Świata, zajął bowiem trzecie miejsce, gdzie w biegu dodatkowym pokonał Bastiana Pedersena i Niklasa Jacobsena (najlepszy wówczas okazał się Oskar Paluch). Wcześniej jednak w kalendarzu zaplanowany był Puchar Europy. Z Torunia Nagel także nie wrócił z pustymi rękoma. Na MotoArenie zajął bowiem trzecie miejsce i tym samym zdobył brązowy medal. W roku 2022 łączył już rywalizację w klasach 250 i 500cc. We Wrocławiu wywalczył srebrny medal w debiutanckich zawodach SGP3. Nim jednak mógł się cieszyć po dramatycznym dla Polaków biegu dodatkowym. W pierwszej odsłonie prowadził bowiem Antoni Kawczyński, lecz upadek Duńczyka spowodował Kacper Mania, zaś w powtórce Nagel nie pozostawił już żadnych złudzeń.
Czas na zmiany
W tym roku z racji wieku startował już tylko w klasie 500cc. Dzięki udanym występom przed rokiem wypatrzyli go działacze Stali Gorzów, którzy postawili na tercet Duńczyków. Oprócz Nagela w żółto-niebieskim kewlarze oglądaliśmy bowiem Andreasa Olsena i Sebastiana Maylanda. Nagel jednak spisywał się zdecydowanie lepiej od swoich kolegów z reprezentacji i zmagania zakończył ze średnią 1.407 punktu na bieg. To właśnie on też został bohaterem Stali, która zwyciężyła w rozgrywkach U24 Ekstraligi. W finałach zdobył bowiem 17 punktów i cztery bonusy.
Od przyszłego roku 16-latka czekają jednak duże zmiany. Na stałe przenosi się bowiem do Gorzowa, gdzie powstanie jego baza. Tam też będzie kontynuował przygotowanie do kolejnego sezonu, a na początku marca uda się na zgrupowanie ze Stalą. W trakcie sezonu także nie będzie zbytnio narzekał na nudę, gdyż podpisał kontrakty w trzech ligach, oprócz Gorzowa czekają go bowiem występy w Slangerup i Njudungarnie. Zyskał też poparcie Nickiego Pedersena i został powołany do Reprezentacji Danii. Ponadto pozyskał nowego mechanika. Nim został były zawodnik – Andriej Kobrin, którego ostatnio mogliśmy oglądać w teamie Sebastiana Szostaka.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!