W przyszłym sezonie kadra toruńskiego Apatora będzie składać się z 10 zawodników. Połowę z nich stanowić będą młodzieżowcy.
W trakcie tego okienka transferowego zespół Apatora Toruń rozstał się z trzema zawodnikami. Szeregi „Aniołów” opuścili Jack Holder oraz juniorzy – Denis Zieliński i Karol Żupiński. Do drużyny dołączyli Wiktor Lampart i wracający po rocznej karencji Emil Sajfutdinow.
Wąska kadra
Działacze Apatora nie szaleli zbytnio w trakcie okresu transferowego. Postawili oni bowiem na wąską kadrę, która będzie liczyć łącznie dziesięciu zawodników. Połowę z nich stanowić będą młodzieżowcy. Oczy kibiców szczególnie będą zwrócone na kontrowersyjny powrót zawodników zawieszonych, do szeregów których zaliczał się m.in. Emil Sajfutdinow. Zawodnik ten z wiadomych powodów nie mógł startować w rozgrywkach Ekstraligi minionego sezonu, ale teraz wraca i w „najlepszej lidze świata” będzie występował z polską licencją.
Dla Wiktora Lamparta 2023 rok będzie pierwszym, który spędzi w gronie seniorów. Brązowy medalista IMŚJ z sezonu 2021 dołączył do zespołu na zasadzie wypożyczenia. Z „Koziołkami” bowiem Polaka wiązała ważna umowa również na sezon 2023. Młodszy z braci Lampartów jak dotąd był jednym z czołowych juniorów. W Toruniu będzie mógł się czuć w pewnym sensie komfortowo, gdyż będzie jedynym zawodnikiem U24 w kadrze.
Duże przetasowanie nastąpiło w szeregach formacji juniorskiej. Z zespołem pożegnali się Karol Żupiński i Denis Zieliński. Formację juniorską utworzą zatem Krzysztof Lewandowski i Mateusz Affelt. O ile pierwszy z nich w minionym sezonie notował przyzwoite wyniki to ten drugi dopiero debiutował w elicie. W przyszłych rozgrywkach mimo to czeka ich nie lada wyzywanie.
—> Zobacz skład Apatora Toruń i pozostałych drużyn w Ekstralidze <—
Brak zastępstwa może być problemem Apatora
Spoglądając na całkowitą kadrę, trener Robert Sawina nie ma w zasadzie żadnego pola manewru. Gdyby odpukać komuś przydarzyła się kontuzja to wtedy szkoleniowiec albo musiałby ratować się „ZZ-tką” lub rozejrzeć się za nowym zawodnikiem. Gorzej wygląda sytuacja z juniorami gdzie oprócz Lewandowskiego i Affelta klub nie posiada odpowiedniego zaplecza. Co prawda działacze w ostatnim czasie pochwalili się „zdobyciem” Antoniego Kawczyńskiego, który uważany jest za wielki talent, ale wychowanek Wybrzeża w składzie meczowym Apatora będzie mógł pojawić się najwcześniej w 2024 roku.
Z drugiej strony, dla samych żużlowców brak walki o skład może dodać im więcej komfortu w kwestii przygotowania do zawodów. Jednak obecnie możemy jedynie wróżyć. Wszystko wyjaśni się, gdy sezon ruszy na dobre.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!