8 kolejek, 36 spotkań i 117 zawodników na torach. Tak wyglądają suche liczby z rundy zasadniczej CS Superligi, która wyłoniła najlepszą czwórkę zespołów, które zmierzą się w fazie play-off. W meczach półfinałowych spotkają się Lwy Avia Częstochowa i MS Śląsk Świętochłowice, ASEKO Orzeł Gniezno i LKS Szawer Leszno.
ASEKO Orzeł Gniezno – LKS Szawer Leszno, start – 12:00
Triumfator zasadniczej części sezonu MS Śląsk Świętochłowice za swojego rywala w półfinale wybrał Lwy Avia Częstochowa. W obliczu tej decyzji w drugim meczu spotkają się ASEKO Orzeł Gniezno i LKS Szawer Leszno, co oznacza derby Wielkopolski. Zespół z pierwszej stolicy Polski jako ten wyżej sklasyfikowany po 8 kolejkach miał prawo decydować, gdzie odbędzie się pierwsze spotkanie w ramach półfinału. Wybrali swój obiekt przy ulicy Parkowej.
Wybór tego toru przez Marcina Puka i jego podopiecznych nie dziwi. Wiele razy pisaliśmy, iż klub z grodu Lecha uczynił ze swojego 60-metrowego królestwa prawdziwą twierdzę, której do tej pory nikt nie zdołał zdobyć. Najlepszy wynik do tej pory uzyskali tam zawodnicy MS Śląska Świętochłowice, polegli oni w Gnieźnie 75:72.
Ekipy z pierwszej stolicy Polski i z Leszna spotkały się z rundzie zasadniczej na obiekcie w Lesznie. Wówczas górą byli przyjezdni w stosunku 76:71. Najskuteczniejszymi w obozie Marcina Puka byli Mikołaj Menz (17+2) i Arkadiusz Szymański (16). Wśród gospodarzy najlepiej pokazał się Patryk Krigier (17).
Jak będzie tym razem? Wydawać się może, że po sezonie zasadniczym psychologiczną przewagę mają zawodnicy ASEKO Orła Gniezno. Jednak nie można zapomnieć o bardzo istotnej kwestii: LKS Szawer Leszno jest Drużynowym Mistrzem Polski. Chęć obrony tytułu może być bardzo dużą motywacją dla leszczynian.
Faworytem pierwszego starcia półfinałowego zdecydowanie są gnieźnianie. Wiadomo, że leszczynianie nie będą mogli już zaskoczyć wzmocnieniami składu przez przepis o minimum biegu w czterech meczach dla zawodnika, aby mógł pojechać w fazie play-off. Mimo tego jest to półfinał CS Superligi i derby Wielkopolski, a logika i matematyka mogą tu nie mieć zastosowania – wygra sport i szlachetna rywalizacja.
Lwy Avia Częstochowa – MS Śląsk Świętochłowice, start – 13:00
W kuluarach od pewnego momentu mówiło się, że jak MS Śląsk Świętochłowice wygra rundę zasadniczą, to za przeciwnika w półfinale wybierze Lwy Avia Częstochowa. A cóż to był za moment? 16 sierpnia 2020 roku, kiedy to świętochłowiczanie pewnie triumfowali w stosunku 81:67 pod Jasną Górą. Wtedy ku wygranej poprowadził ich trzeci zawodnik globu Dawid Bas (19), a dzielnie wtórował mu Mateusz Pacek (14+2).
Częstochowianie przed tygodniem pewnie pokonali na własnym torze ULKS Mustang Żołędowo, a poprzednio wysoko przegrali w Lesznie. Ciężko zatem jasno ocenić obecną dyspozycję gospodarzy. W przypadku Lwów Avia najwięcej zależy od najmłodszych i od ich przełamania, w ostatnim meczu z ULKS-em Mustangiem pozytywnie zaskoczył Kamil Dembczyk. Jego rówieśnicy ze Świętochłowic jednak to ścisła krajowa czołówka, zadanie wygrywania z nimi w bezpośrednich pojedynkach będzie zatem niełatwe.
Derby województwa śląskiego mogą być dobrą reklamą speedrowera, na torze pojawią się czołowi zawodnicy świata i kraju. Kolorytu dodadzą pojedynki Dawida Basa i Marcina Szymańskiego, dla którego będzie to przedostatni mecz w Częstochowie w roli gospodarza, bowiem od 2021 roku ma się przenieść do Szarży Wrocław.
Czy częstochowianie zamarzą plamę z meczu w fazie zasadniczej? Zdecydowanie stać ich na to. Seniorzy Lwów Avia to bardzo doświadczeni i utytułowani zawodnicy, dużo zależy od najmłodszych. Faworytem tego meczu są jednak goście, którzy w sierpniu objechali pod Jasną Górą perfekcyjny mecz, zresztą w październiku 2019 roku również wygrali w Częstochowie.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!