2. Liga Żużlowa w tym sezonie ruszyła najpóźniej spośród wszystkich polskich klas rozgrywkowych. Po wielu komplikacjach, ostatecznie ligowych zmaganiach udział weźmie siedem drużyn.
Wspomniane perturbacje dotyczyły zgody na start wszystkich drugoligowych zespołów na start Wölfe Wittstock. – Skoro wszystkie kluby zgodziły się na ten powrót, to dobrze, że Wolfe znowu jest w drugiej lidze. Im więcej drużyn, tym lepiej. Poza tym to lepiej dla europejskiego żużla, jak jest kolejny ośrodek. Trochę to wracanie Wölfe trwało, było trochę komplikacji, ale ludzie znający Franka Mauera, prezesa klubu, wiedzieli, że będzie walczył. On jest bardzo osobiście zaangażowany w ten sport. Nie darowałby sobie, gdyby Wolfe ostatecznie nie wróciło. Zrobił wszystko, by tak się stało i chwała mu za to – mówi Gabriel Waliszko.
Szef żużla w Motowizji w rozmowie z polskizuzel.pl odniósł się także do zaskoczeń na początku sezonu. – Zaskoczyła mnie porażka Landshut na własnym torze. Dość wysoka. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że Niemcy pokazali się z dobrej strony w wyjazdowym spotkaniu z Lokomotivem. Tam na dokładkę szalał młody talent Bloedorn. Myślałem, że mecz z Kolejarzem Opole będzie na styku. Jednak największym zaskoczeniem było chyba to, że SpecHouse PSŻ przegrał dwa mecze. Szczególnie ten drugi u siebie. Wydawało się, że na własnym torze będą mocni- dodaje.
Przed drużyną z Poznania teraz spotkanie na własnym obiekcie z 7R Stolaro Stalą Rzeszów – Mają Rafała Karczmarza w składzie, więc widać, że im zależy. Robią wszystko, żeby nie było trzeciej porażki, bo to już byłaby tragedia. Stal bez Karpowa i wciąż niezbyt dobrze rozjeżdżona, bo z torem w Rzeszowie były problemy. Myślę jednak, że PSŻ nie będzie miał w związku z tym wielkiej przewagi. Stal ma szansę na dwa duże punkty. Tam jest zresztą ciśnienie na awans, a jak się bardzo chce, to wiadomo, że bardziej wychodzi – podkreśla.
Hitem kolejki wydaje się być jednak starcie w Opolu, gdzie miejscowy Kolejarz zmierzy się z ekipą Łotyszy z Daugavpils. – Lokomotiv, w co wierzę, mocno się postawi. Wiele będzie zależało od tych doświadczonych zawodników gości, od Andersena i Jonassona. Jeśli ktoś ma pomieszać szyki Kolejarzowi, to właśnie Lokomotiv. Mam nadzieję, że wyjdzie z tego ciekawy, trzymający do końca w napięciu mecz. – kończy Gabriel Waliszko.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!