Zakontraktowanie przez toruński Get Well trójki młodych i anonimowych Duńczyków było sporym zaskoczeniem minionego okienka transferowego. Z podopiecznymi Erika Gundersena wiązane są jednak spore nadzieje.
W Toruniu o formację seniorską martwić się nie muszą. Szóstka zakontraktowanych zawodników sprawia, że żaden z podopiecznych Jacka Frątczaka nie musi się martwić o brak miejsca w meczowym zestawieniu. Podobna sytuacja ma miejsce wśród juniorów, gdzie trzon stanowić ma duet Maksymilian Bogdanowicz i Igor Kopeć-Sobczyński. Nic więc dziwnego, że angaż trójki Duńczyków poniżej dwudziestego pierwszego roku życia mógł wzbudzić małą sensację.
W listopadowym okienku transferowym umowy parafowali z piątym zespołem minionego sezonu w PGE Ekstralidze: Kasper Andersen (20-latek), Mathias Nørgaard Nielsen (19-latek) oraz Tim Sørensen (18-latek). Całą trójkę na łamach naszego portalu przedstawialiśmy kibicom TUTAJ. Największe szanse na przebicie się do składu Get Well Toruń ma najmłodszy z tego grona. – Myślę, że na wiosnę zobaczymy nowego zawodnika. Bardzo mocno w to wierzę. Miałem okazję oglądać występy Tima przez kanały w mediach społecznościowych. Uważam, że jest to bardzo ciekawy żużlowiec młodego pokolenia. Budujmy ten fundament – zachęca menedżer Jacek Frątczak na łamach portalu torun.eska.pl.
Najpewniej wszyscy trafią do 2. Ligi Żużlowej, gdzie mają się objeżdżać i nabierać doświadczenia, by w Ekstralidze zaistnieć w sezonach 2020 – 2021. Niewykluczone, że Nielsen z Andersenem zostaną wypożyczeni, zaś Sørensen trafi gdzieś na zasadzie "gościa", co umożliwiają obecne przepisy. – Jeżeli będzie nam potrzebny, to zakładam, że tylko pod jednym warunkiem – jest znakomitym zawodnikiem i jest lepszy od konkurentów. Chciałbym uniknąć kolejnych kłopotów z kontuzjami. To jest inwestycja w przyszłość. Przyszły sezon traktujemy w kategoriach pokazania się, być może startów w niższych ligach – tłumaczy Frątczak.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!