Szanse na powrót Patryka Dudka w tym sezonie na tor są bardzo małe. Żużlowiec nie chce ryzykować, bowiem zbyt szybki wyjazd na tor może mieć fatalne skutki. Wiadome jest więc, że zielonogórzanina nie zobaczymy już w Grand Prix.
Do zakończenia tegorocznego cyklu FIM Speedway Grand Prix pozostały nam dwie rundy – w Teterow (22 września) oraz w Toruniu (6 października). W chwili obecnej Dudek sklasyfikowany jest na piątym miejscu z dorobkiem 84 punktów. Zawodnik startujący z numerem #692 na plastronie najpewniej spadnie poza czołową ósemkę i będzie musiał liczyć na dziką kartę ze strony BSI.
W sobotę Polak przeszedł operację w Barcelonie, lecz dopiero w środę oficjalnie wycofał się z zawodów o Grand Prix Niemiec. Tym samym jego miejsce zajmie Niels Kristian Iversen, który pełni funkcję pierwszego rezerwowego cyklu i po raz czwarty powalczy o punkty. W dwóch pierwszych rundach Iversen zastępował Martina Vaculika i wywalczył dziewięć punktów, a trzeci raz szansę otrzymał w ostatnim turnieju w Krsko, gdzie pojechał za Mateja Zagara i powiększył swój dorobek o kolejne pięć oczek.
Dla Iversena to doskonała okazja na przypomnienie sobie kilku torów czy sprawdzenie swoich motocykli na tle rywali, bowiem przypomnijmy, że reprezentant kraju Hamleta wywalczył sobie w Grand Prix Challenge awans do przyszłorocznego cyklu. W niemieckim Landshut pod koniec lipca zajął drugie miejsce przegrywając tylko z Januszem Kołodziejem.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!