Pogoda torpeduje również rozgrywki w Wielkiej Brytanii. Ekipy Oxford Spires i Ipswich Witches zdołały odjechać zaledwie sześć wyścigów.
Na czwartkowy wieczór miały odbyć się dwa mecze brytyjskiej Premiership. Już w środę odwołano jednak pojedynek Leicester Lions z King’s Lynn Stars. Ekipom Oxford Spires i Ipswich Witches udało się odjechać sześć wyścigów, ale padający coraz mocniej deszcz uniemożliwił dalsze ściganie.
Ipswich Witches to jedyna drużyna, która w pierwszej części sezonu wygrała na torze w Oxfordzie. Dlatego też gospodarze nieco obawiali się tego pojedynku. Te obawy potwierdziły się – goście od początku meczu lepiej czuli się na torze w Oxfordzie. Wygrali pierwszy, czwarty i piąty wyścig po 4:2, a po podwójnej wygranej w szóstej gonitwie, przewaga gości wzrosła do dziesięciu punktów. Świetnie prezentowali się Emil Sajfutdinow i Adam Ellis, którzy wygrali wszystkie swoje wyścigi.
Od początku meczu zmaganiom towarzyszyły opady deszczu, które nasiliły się po szóstym biegu. Mimo zabiegów gospodarzy, nawierzchnia stawała się coraz bardziej niebezpieczna. Nie były innej możliwości, jak zakończenie spotkania. Wynik 13:23 nie został zaliczony i obie ekipy ponownie będą musiały zmierzyć się na torze w Oxfordzie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!