W tegorocznych rozgrywkach niesamowitego pecha ma zespół Fogo Unii Leszno. Są bowiem nękani przez kontuzję, lecz powoli zawodnicy powinni wracać do zespołu.
Chris Holder, Janusz Kołodziej, Grzegorz Zengota, Marcel Juskowiak i Nazar Parnitskyi. Co łączy tę piątkę zawodników? Każdy z nich uległ kontuzji, która wyeliminowała ich z rywalizacji na jakiś czas. 15-latek dołączył do tego grona w ostatni czwartek, lecz doznał najbardziej skomplikowanego urazu – złamanie kręgosłupa w odcinku piersiowym. Z tego powodu zespół „Byków” musiał ratować się transferem Adriana Miedzińskiego, by jakkolwiek nawiązać walkę z rywalami. Nie jest on jednak zbawieniem, a po czterech meczach jego średnia wynosi zaledwie 0.583 punktu na bieg.
Debiuty w PGE Ekstralidze zaliczyli też Maurice Brown i James Pearson, a zdecydowanie więcej jazdy dostają też młodzieżowcy. To jednak powinno się zmienić jeszcze w tym tygodniu. Z naszych informacji wynika bowiem, że Piotr Baron w piątek będzie mógł skorzystać już z Nazara Parnitskyi’ego. Reprezentant Ukrainy, który zaskoczył wszystkich podczas debiutu w maju, doznał złamania nadgarstka podczas eliminacji do cyklu Speedway Grand Prix 2. Wydaje się jednak, że we wtorek już wystąpi w meczu U24 Ekstraligi, a później na toruńskiej MotoArenie.
Jeśli chodzi o pozostałych zawodników „Byków” to dotychczas nie wiadomo kiedy wrócą do ścigania. Z pewnością nie jest to łatwa sytuacja dla najbardziej utytułowanego klubu w naszym kraju. Dotychczas zajmują co prawda szóste miejsce w tabeli PGE Ekstraligi, lecz tyle samo punktów ma ZOOleszcz GKM Grudziądz, a ledwie dwa mniej Cellfast Wilki Krosno. Z tego powodu nad biało-niebieskimi wisi też widmo spadku. Czekają ich dwa mecze domowe, oraz tyle samo wyjazdów. Ich rywalami będą też bezpośredni rywale w walce o utrzymanie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!