Po dość nieudanym początku sezonu wydaje się, że ekipa ROW-u Rybnik powoli wchodzi na odpowiednie obroty. Dzięki sobotniej wygranej opuścili ostatnie miejsce w lidze.
Terminarz także niezbyt sprzyjał rybniczanom. W pierwszych kolejkach mierzyli się z głównymi pretendentami do wygranej w rozgrywkach i chociaż zarówno w Ostrowie Wielkopolskim, jak i Poznaniu byli blisko zwycięstwa to niesmak pozostał. Od połowy maja jednak drużyna wygląda zdecydowanie lepiej, dzięki czemu opuścili miano czerwonej latarni w rozgrywkach 1. Ligi Żużlowej. – Podczas meczu byliśmy bardzo skupieni. Wszyscy rozmawiali ze sobą i sobie pomagali. Dzięki temu udało nam się odwrócić losy meczu, bo przecież przegrywaliśmy. Na koniec jednak to my możemy się cieszyć. W końcu wygraliśmy, więc się cieszymy i teraz pozostaje jechać tylko do przodu – powiedział Jan Kvěch.
Po początku meczu wydawało się, że to H. Skrzydlewska Orzeł Łódź dopisze do swojego dorobku dwa duże punkty. W drugiej części spotkania zawodnicy ROW-u znaleźli odpowiednie ustawienia do panujących warunków i zdołali nie dość, że odrobić straty to jeszcze dołożyć sześć punktów przed meczem rewanżowym. Koniem trojańskim okazał się być trening całej drużyny w przeddzień meczu. – Na początku meczu było ciężko. Wczoraj mieliśmy trening i był trochę inny tor. Była też inna pogoda, więc to trochę się pogubiliśmy z ustawieniami. W końcu jednak się dopasowaliśmy i cały zespół pojechał super – dodał.
–> Relacja z meczu ROW Rybnik – H. Skrzydlewska Orzeł Łódź <–
Ma czystą głowę
W sobotę po raz pierwszy Czech nie musiał się martwić o to kiedy i czy w ogóle pojedzie. Z drużyny odszedł na wypożyczenie bowiem Krystian Pieszczek, z którym Kvěch walczył o miejsce w składzie. Zapytaliśmy reprezentanta naszych południowych sąsiadów o to, czy w związku z tym czuł się lepiej na torze i to też miało wpływ na jego końcowy wynik. – Czuję na sobie, że jest to lepsze rozwiązanie. Teraz nie mam z tyłu głowy miejsca, gdzie myślę, że Krystian może za mnie skoczyć w meczu. Po prostu skupiam się już tylko jeździe i chcę dawać z siebie wszystko dla drużyny – zakończył jeden z liderów ROW-u Rybnik w rozmowie z naszym portalem.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!