Choć nie zaczął się jeszcze sezon 2025, w Gorzowie już myślą o kolejnym. Kontrakt z klubem właśnie przedłużył Adam Bednář. Mało prawdopodobne wydaje się natomiast zatrzymanie liderów.
Stal Gorzów szykuje silną parę juniorów
Stal Gorzów, podobnie jak właściwie wszyscy sympatycy żużla, nadal czeka na wyniki miejskiego audytu. Nie przeszkadza jej to jednak w planowaniu składu na 2026 rok. Nowy kontrakt z klubem podpisał Adam Bednář, który w Gorzowie spędzi minimum dwa następne sezony. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że właśnie w 2026 zostanie wprowadzony przepis umożliwiający wystawienie w składzie jednego zagranicznego juniora. Jeśli tak się stanie, to Bednář naturalnie wyląduje w podstawowym zestawieniu Stali.
To z kolei znacznie zwiększyłoby siłę rażenia gorzowskiej formacji juniorskiej. Oskar Paluch już teraz jest drugim najlepszym młodzieżowcem PGE Ekstraligi, a Bednář świetnie spisuje się w U24 Ekstralidze. Spośród polskich zawodników, którzy w 2026 roku będą juniorami, wyższe średnie biegopunktowe od 17-letniego Czecha osiągnęli tylko Damian Ratajczak, Oskar Paluch i Bartosz Bańbor, a z zagranicznych jedynie Nazar Parnitskyi. Śmiało można założyć, że duet Paluch-Bednář będzie najlepszą parą juniorów Stali od czasów Bartosza Zmarzlika i Adriana Cyfera.
Warto też podkreślić, że jak podaje portal echogorzowa.pl, dużą zasługę w wypracowaniu porozumienia z Bednářem ma… Stanisław Chomski. Były trener Stali miał przekonywać Czecha do tego ruchu i po długiej rozmowie dopiął swego.
Zatrzymanie obu liderów? Zadanie niemal niewykonalne
W Gorzowie są także spokojni o pozycję U24 w sezonie 2026. Tę rolę ma pełnić Mathias Pollestad, który wróci po wypożyczeniu do drużyny z Krosna. W obliczu aktualnych problemów finansowych, z jakimi zmaga się Stal Gorzów, niełatwo będzie natomiast zatrzymać obu liderów – Martina Vaculíka i Andersa Thomsena. Jak napisał na Twitterze Daniel Rutkowski, dziennikarz Radia Gorzów, Duńczyk zdecydował już, że w 2026 nie będzie go w Gorzowie. Chwilę później do tych słów odniósł się Krzysztof Sudak, menadżer Thomsena.
Nawet jeśli Thomsen faktycznie nie podjął jeszcze decyzji, nie ulega wątpliwości, że wyłożenie milionów na kontrakty dla gwiazd będzie dla Stali zadaniem niemal niewykonalnym.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!