Falubaz Zielona Góra po dwóch latach w wielkim stylu wraca do PGE Ekstraligi. Oznacza to także, że w nadchodzącym sezonie ponownie ujrzymy Derby Lubuskie. Mówi się jednak, że to już nie to samo, co kiedyś, a ich wyjątkowość zaczęła nieco zanikać.
Brak lokalnych zawodników
W kontekście sąsiedzkiej rywalizacji, bardzo smutny jest fakt, że zarówno ebut.pl Stal Gorzów, jak i Enea Falubaz Zielona Góra, mają ostatnio spory deficyt wychowanków. Poprzednie ekstraligowe Derby pomiędzy tymi dwiema ekipami odbyły się 23 lipca 2021 i zakończyły zwycięstwem Stali 48:42. Po każdej ze stron udział w meczu wzięło aż czterech wychowanków, co daje nam łącznie 8 takich zawodników (na 14 biorących udział)! Minęły zaledwie dwa lata i z lubuskimi klubami pożegnała się cała ósemka. Oczywiście wielu z nich nie reprezentowało najwyższego poziomu, toteż pożegnano się z nimi bez żalu. Najbardziej szkoda jednak braku Zmarzlika i Dudka, bo to ich rywalizacja najbardziej elektryzowała kibiców podczas derbów w ostatnich latach. Obaj byli prawdziwymi liderami swoich zespołów i zawodnikami, z którymi utożsamiali się wszyscy gorzowscy oraz zielonogórscy kibice. Obecnie sytuacja wygląda diametralnie inaczej. Najpewniej jedynym wychowankiem swojej drużyny, który pojedzie w derbowym meczu będzie Oskar Paluch (no chyba, że do głosu dojdą kontuzje).
Poziom sportowy
Druga i być może ważniejsza kwestia, to klasa jaką reprezentują oba kluby. Odnoszę wrażenie, że Derby Ziemi Lubuskiej zaczęły nieco tracić swój klimat już w latach 2018-2021. A to dlatego, iż jeden z klubów najczęściej znajdował się wówczas pod sam koniec tabeli. Natomiast jeszcze kilka/kilkanaście lat temu normalne było, że Stal i Falubaz walczą o najwyższe cele, wielokrotnie spotykając się w play-offach (2011, 2012 i 2014, mecz o brąz 2017). Samo w sobie znacząco podnosiło to rangę tych spotkań. Niestety ciężko o podobny scenariusz w 2024, bowiem na papierze skład Stali wydaje się być o klasę lepszy niż ten rywala zza miedzy. Jedni będą zajęci walką o medale, a drudzy rywalizacją o utrzymanie.
Zaspokoją pragnienie
Aby jednak nie być tylko krytycznym, należy poszukać pozytywów, których również nie brakuje. Największym z nich jest sam fakt bardzo długiego oczekiwania. Lubuscy kibice od ponad dwóch lat czekają na kolejne Derby, co z pewnością zmobilizuje ich do przyjścia na stadiony i podniesie rangę spotkań. Wyjątkowo zmotywowani będą fani zielonogórskiego Falubazu. Na zwycięstwo w sąsiedzkiej rywalizacji czekają bowiem od 12 lipca 2020. Najbliższa okazja na ponowny triumf pojawi się więc po niemal czterech latach. Na pewno nie trzeba się też martwić o spadek popularności derbów po dwóch sezonach przerwy. W końcu żużel od lat jest bezsprzecznie dyscypliną nr 1 w województwie lubuskim, a więc sportowe oczy całego regionu z pewnością będą zwrócone w kierunku tejże rywalizacji. Oby tylko klimat wokół nadchodzących gorzowsko-zielonogórskich pojedynków dał zrozumieć, że są one czymś wyjątkowym.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!