Stal Rzeszów ma za sobą bardzo trudne lata. Klub powoli upadał na naszych oczach, aż w końcu zmuszony był do wycofania się z rozrywek. Po reaktywacji i kilku sezonach spędzonych na najniższym szczeblu rozgrywkowym, w końcu udało się wywalczyć awans.
Nieprzyznawane licencje i czarna karta w historii klubu
Stal Rzeszów ostatni sezon w PGE Ekstralidze odjechała w 2015 roku. Wówczas, mimo wygranych baraży o utrzymanie, klub nie otrzymał licencji na starty w najwyższej klasie rozgrywkowej. Taki obrót spraw oznaczał spadek do 1. Ligi. Później z każdym sezonem było już tylko gorzej. Klub zaczął się sypać, a po dwóch latach spędzonych na zapleczu PGE Ekstraligi spadł na najniższy szczebel w Polsce. W 2018 roku Stal wygrała drugoligowe rozgrywki. Radość z awansu nie potrwała jednak długo – klub ponownie nie otrzymał licencji, tym razem na starty w 1. Lidze.
Kłopotów drużyny z Podkarpacia nie było końca. Wszystko to doprowadziło do tego, że klub z Rzeszowa w sezonie 2019 po raz pierwszy od 1955 roku nie przystąpił do rozgrywek. Absencja „Żurawi” na szczęście nie potrwała długo. Już pod koniec roku 2019 powołane zostało Rzeszowskie Towarzystwo Żużlowe. Drużyna powróciła natomiast do rozgrywek w sezonie 2020, już pod nową nazwą. Po roku startów jako RzTŻ Rzeszów drużyna ponownie wystąpiła pod znaną wszystkim kibicom żużla nazwą „Stal”.
Nadzieja na lepszą przyszłość
Rzeszowski klub po reaktywacji spędził w 2. Lidze cztery sezony. W tym sezonie wreszcie udało się wywalczyć upragniony awans szczebel wyżej. Texom Stal Rzeszów w roku 2023 wygrała fazę zasadniczą i do decydującej części sezonu przystąpiła jako faworyt. W dwumeczu finałowym biało-niebiescy z tej roli wywiązali się znakomicie. Nie pozostawili oni żadnych złudzeń swoim rywalom, czyli drużynie Startu Gniezno. Ostatecznie rzeszowianie wygrali aż 109 do 70.
Przedłużone kontrakty i powrót mistrza
Bardzo szybko po wywalczeniu awansu rozpoczęła się budowa składu na rozgrywki 1. Ligi. W drużynie pozostanie najskuteczniejszy zawodnik całej ligi w ubiegłym sezonie – Marcin Nowak. 28-latek, który do Rzeszowa trafił właśnie przed minionym już sezonem, uzyskał w tym roku świetną średnią 2,343 pkt./bieg. Ponadto kontrakty z klubem przedłużyli już także Krystian Pieszczek, Jacob Thorssell, Peter Kildemand oraz Philip Hellström-Bängs. W drużynie pozostanie także młodzieżowiec Wiktor Rafalski. Wszyscy ci zawodnicy byli w roku 2023 bardzo ważnymi ogniwami zespołu.
Jednym z głośniejszych, jak nie najgłośniejszym transferem tej jesieni jest natomiast powrót do Rzeszowa trzykrotnego indywidualnego mistrza świata. Dla Nickiego Pedersena, bo o nim mowa, będzie to czwarty sezon spędzony w Stali Rzeszów. Wcześniej, w Ekstralidze, startował tu w latach 2006-2007 oraz w roku 2013. Utytułowany Duńczyk ma na swoim koncie aż 7 medali mistrzostw świata, w tym 3 indywidualne. Swoje drugie IMŚ zdobył on będąc „Żurawiem”. 46-latek przez ostatnie 20 sezonów startował w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. W 1. Lidze pojedzie pierwszy raz od 2003 roku!
Co dalej?
Ciekawie zbudowany skład, oparty o niezwykle skutecznych zawodników oraz stale poprawiająca się sytuacja w klubie. Czy to wszystko doprowadzi zasłużony klub do powrotu do elity? Stal Rzeszów w swojej historii dwukrotnie zdobywała drużynowe mistrzostwo Polski. Co prawda było to już dość dawno, gdyż w latach 1960-1961. 34 sezony spędzone w najwyższej klasie rozgrywkowej robią jednak wrażenie. Ostatni z nich miał miejsce we wspomnianym już wcześniej roku 2015. Klub z Rzeszowa na pewno będzie dążył do nawiązania do lat świetności, a wywalczony w tym roku awans może okazać się pierwszym ważnym krokiem ku zrealizowaniu tego celu. Czy uda się to wszystko wywalczyć, zweryfikuje czas oraz tor.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!