Timo Lahti zaliczył groźny upadek w Danii i opuścił tor w karetce. Uraz barku wykluczył go z dalszej jazdy, a jego występ w meczu Autona Unii Tarnów stoi pod dużym znakiem zapytania. To ogromny problem dla drużyny z Tarnowa przed starciem z Texom Stalą Rzeszów.
W środowy wieczór odbyły się kolejne mecze duńskiej SpeedwayLigaen. W Holsted miejscowe „Tygrysy” mierzyły się z zespołem Slangerup Speedway Klub. Goście zwyciężyli, wykorzystując fakt, że gospodarze jechali w osłabieniu. Już w drugim wyścigu dnia groźny upadek zaliczył Timo Lahti, który nie był zdolny do dalszej jazdy.
Startujący ze szwedzką licencją Fin opuścił tor w wielkim bólu i trafił do szpitala. Początkowo obawiano się złamań, ale ostateczna diagnoza okazała się nieco bardziej optymistyczna – Lahti doznał urazu barku, który trzeba było nastawić. Po zabiegu zawodnik opuścił placówkę medyczną.
Choć uniknięto poważniejszych obrażeń, występ Timo Lahtiego w czwartkowym meczu Metalkas 2. Ekstraligi stoi pod dużym znakiem zapytania. Autona Unia Tarnów zmierzy się wtedy z Texom Stalą Rzeszów, a brak lidera będzie poważnym osłabieniem dla gospodarzy.
Fin notuje średnią 2.250 punktu na bieg i jest zdecydowanie najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny Stanisława Burzy. Dla porównania drugi pod tym względem Matej Žagar zdobywa zaledwie 1.250 punktu na bieg. Co więcej, z powodu planowanego startu Lahtiego w sobotnim SEC Challenge w Stralsund, Autona Unia nie może skorzystać z zastępstwa zawodnika (ZZ).
W tej sytuacji jedynym możliwym zmiennikiem pozostaje Fraser Bowes, Australijczyk wypożyczony z Orlen Oil Motoru Lublin. W barwach „Jaskółek” pojawił się dotąd w czterech biegach, zdobywając dwa punkty. Jeśli wystąpi, pojedzie z numerem 13, co oznacza starty z juniorami – a ci, według klasyfikacji Metalkas 2. Ekstraligi, są obecnie najsłabsi w lidze.
Niepewna jest także sama organizacja meczu. W Tarnowie od rana pada deszcz, a organizatorzy liczą na to, że plandeka zabezpieczy tor. Spotkanie zaplanowano na godzinę 16:00, ale ostateczna decyzja zapadnie bliżej rozpoczęcia zawodów.
Timo Lahti
Timo LahtiAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!