W ostatnim dniach na polskich minitorach pojawił się rodzynek ze Szwecji. Przed rozpoczęciem zmagań bowiem na treningi przyjechał Fabian Magnusson, nad którego karierą czuwa Piotr Żyto.
Rafał Drabiniok (speedwaynews.pl): Może na początek przedstaw się polskiej publiczności.
Fabian Magnusson (Rospiggarna Hallstavik): Cześć, jestem Fabian i mam 13 lat. Pochodzę ze szwedzkiego Hallstavik, gdzie swoje mecze jeździ Rospiggarna.
RD: Jak trafiłeś do czarnego sportu?
FM: Na początku podobało mi się oglądanie żużla. Wyglądało to fajnie, więc chciałem spróbować moich sił i od tamtej pory zacząłem trenować i jeździć.
RD: Jeśli dobrze szukałem, to ubiegły rok był twoim pierwszym w karierze. Jak go oceniasz? Widziałem, że byłeś piątym zawodnikiem Szwecji…
FM: To prawda. W trakcie sezonu czułem się coraz pewniej i miałem naprawdę dobre biegi i zawody. Na uznanie zasługuje też cały zespół, który mnie otaczał, wspierał i pomógł mi się rozwijać.
RD: Kto jest twoim żużlowym idolem i dlaczego?
FM: Wiktor Przyjemski. Jeśli mam być szczery, to podoba mi się w nim wszystko. Jest świetnym wzorem do naśladowania.
RD: Twoim trenerem w Hallstavik jest Piotr Żyto. Jak Ci się z nim współpracuje?
FM: Lubię z nim pracować. Ma ogromną wiedzę i mogę na niego liczyć zarówno w Polsce, jak i Szwecji.
RD: Miał on wpływ na twój przyjazd do Polski? Z tego co wiem, miał być też obecny podczas twoich treningów w Rybniku, ale ostatecznie był w Opolu z Dante Johanssonem.
FM: Wspaniale było móc rozpocząć sezon wcześniej. Kiedy wyjeżdżaliśmy ze Szwecji, to wszędzie leżał jeszcze śnieg. Polacy z kolei świetnie poradzili sobie z organizacją wokół treningów.
RD: Ostatnie dni spędziłeś na treningach w naszym kraju. Jeździłeś na różnych torach – w Gorzowie, Rybniku i Gdańsku. Na którym z nich najlepiej ci się jeździło?
FM: Podobał mi się rybnicki tor, gdzie byli też dobrzy przeciwnicy. To wspaniałe uczucie móc jeździć także na innych torach.
RD: Po tych kilku dniach, jakie największe różnice dostrzegasz pomiędzy miniżużlem w Polsce i Szwecji?
FM: Zarówno tory, jak i same motocykle bardzo się różnią. Samo postrzeganie żużla także w waszym kraju jest na zdecydowanie wyższym poziomie.
RD: Jak to wygląda u Was? Jest wielu chłopców, którzy chcą spróbować jazdy na motocyklu?
FM: Niestety coraz mniej młodych ludzi interesuje się żużlem.
FM: Musieliśmy wyjechać dzień szybciej, aby priorytetowo potraktować zawody w Szwecji. Mam jednak nadzieję, że uda mi się wystartować w tym roku.
RD: A czego Ci życzyć w tym roku? Jakie masz cele?
FM: Chcę wygrywać jak najczęściej! Zarówno w meczach ligowych, jak i indywidualnych. Wspaniale byłoby zdobyć też Indywidualne Mistrzostwo Szwecji.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!