Jeszcze przed rozpoczęciem okna transferowego można było usłyszeć o tym, że Mikołaj Czapla znalazł się w kręgu zainteresowań Stali Gorzów. Ostatecznie jednak dołączył do innego klubu, choć gorzowianie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
Wychowanek Startu Gniezno ma za sobą bardzo udany sezon. Był to jednak ostatni rok startów w gronie juniorów. Zdobywał bowiem średnio 1.850 punktu na bieg, co było lepszym wynikiem m.in. od Jonasa Jeppesena czy Wiktora Trofimowa, którzy jeszcze niedawno rywalizowali w PGE Ekstralidze. Ponadto osiągnął lepszy wynik od Caspera Henrikssona, który w listopadzie mógł przejść, do któregoś z klubów występujących na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.
Czapla jednak też nie mógł narzekać na brak zainteresowania ze strony innych ośrodków. Przez długi czas w kuluarach można było usłyszeć, że dołączy do Stali Gorzów Wielkopolski, gdzie miałby być zawodnikiem U24. Ostatecznie jednak nie zdecydował się dołączyć do tego klubu, i pozostał w tym samym województwie, co dotychczas. Podpisał bowiem tzw. kontrakt warszawski tj. bez warunków finansowych. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by w dowolnym momencie przekształcić go w pełnoprawną umowę i by Czapla wystąpił w barwach Hunters PSŻ-u Poznań.
W PSŻ-cie Poznań musi wygryźć Niemca
Przynajmniej na początku o miejsce w składzie będzie miał jednak ciężko. Pierwszym wyborem Eryka Jóźwiaka będzie bowiem Norick Blodorn. O Niemcu już od lat mówi się jako o ogromnym talencie, a kolejnym krokiem miało być odejście z Trans MF Landshut Devils. Tak też się stało, a Mistrz Świata 85cc dołączył do INNPRO ROW-u Rybnik. Chociaż wraz z ekipą zielono-czarnych wygrali Metalkas 2. Ekstraligę, to Blodorn nie pokazał pełni swoich umiejętności.
Chociaż sezon otworzył dobrym wynikiem w Poznaniu, to z pewnością oczekiwano od niego wyższej średniej niż 1.299 punktu na bieg. INNPRO ROW Rybnik oferował mu także pomoc sprzętową, lecz zawodnik niezbyt przychylnie do tego podchodził. To właśnie jego też nienajlepsza dyspozycja sprawiła, że rybniczanie do ostatniego biegu musieli drżeć o końcowy sukces. W dwumeczu finałowym zdobył bowiem zaledwie 8 punktów w dziewięciu startach.
Obiekt w Poznaniu powinien jednak pasować Blodornowi. Tor ten niespecjalnie w ostatnich latach premiował walkę na dystansie, a raczej po wygranym starcie zawodnicy mieli względny spokój jeśli chodzi o wygranie gonitwy. To właśnie też moment startowy jest największym atutem naszego zachodniego sąsiada. Czapla jednak jest w stanie także punktować na takim poziomie co jego rywal do miejsca w składzie. Z takiego samego założenia wychodzi sam zawodnik, który podejmie rękawice w przedsezonowych treningach i sparingach.
Stal Gorzów i Autona Unia Tarnów muszą obejść się smakiem
W ostatnich tygodniach nazwisko Mikołaja Czapli ponownie było odmieniane przez wszystkie przypadki. Zarówno Stal Gorzów, jak i Autona Unia Tarnów posiadają bowiem braki kadrowe na pozycji U24 i z chęcią widzieliby zawodnika Hunters PSŻ-u Poznań w swoich szeregach. Rynek krajowych zawodników spełniający to wymaganie jest bowiem dość ograniczony, a Czapla wydaje się być wraz z Mateuszem Dulem najrozsądniejszą opcją.
Dlatego też ośrodek z Małopolski w ostatnich dniach zmienił koncepcję składu. Po nieudanych rozmowach zwrócili się bowiem m.in. do Grzegorza Walaska i Francisa Gustsa, którzy mogliby zmienić siłę rażenia „Jaskółek”. Wtedy jednak jeden z zawodników zagranicznych tj. Matej Zagar, Timo Lahti bądź Marko Lewiszyn musieliby usiąść na ławce i walczyć o skład. Jeśli chodzi o gorzowian, to z kolei najpierw muszą uzyskać zgodę na transfer od PZM-u. Z tym jest jednak mały problem, gdyż w dalszym ciągu nie mają jej jeśli chodzi o Huberta Jabłońskiego.
Mikołaj Czapla (Ż) będzie walczyć o skład Hunters PSŻ Poznań
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!