Mateusz Dul miesiąc temu został ogłoszony jako nowy zawodnik Orła Łódź, a w minioną niedzielę było mu dane nie tylko zadebiutować w meczu eWinner 1. Ligi Żużlowej, ale również i odnieść zwycięstwa: indywidualne oraz drużynowe z Piotrem Pióro.
Nowy nabytek Orła Łódź żużlowego rzemiosła zaczął się uczyć w 2016 roku, kiedy to dołączył do szkółki Hawi Racing Team. Tam pod okiem Wojciecha Załuskiego nabierał doświadczenia, by po dwóch latach uzyskać stosowny certyfikat, choć do egzaminu na licencję żużlową przystąpił nie w opolskich barwach, a jako reprezentant WTS Sparty Wrocław.
Ubiegły sezon spędził w OK Bedmet Kolejarzu Opole, gdzie był jednym z ponad dwudziestu zawodników w kadrze. Szeroka była także formacja juniorska i choć rotacja była spora, to Mateusza Dula oglądaliśmy tylko w imprezach młodzieżowych. Jak wpływała na niego rywalizacja o skład? – Rywalizacji można powiedzieć, że nie było, ponieważ od początku sezonu były meczowe pewniaki i mimo wszystko, i tak to oni jechaliby w meczu. Natomiast przed sezonem było mówione, że będzie dwóch gości z Wrocławia i z Mateuszem Adamczewskim będziemy walczyć o skład. Jednak z czasem wszystko się wywróciło do góry nogami. Mimo wszystko życzę Kolejarzowi jak najlepszych wyników sportowych.
W czerwcu zeszłego roku Dul znalazł się w awizowanym składzie opolskiego zespołu na mecz z Wandą Kraków, ale ostatecznie do ligowego debiutu nie doszło. Zastąpił go wychowanek GKM-u Grudziądz, Damian Lotarski. Czy pojawił się wówczas żal do sztabu szkoleniowego? – Każdy widział, jaka była dyspozycja zawodników przed meczem, dlatego też trener ustalił taki skład. Z tego, co mi przekazał trener Korbel, to nie była to jego decyzja. Po meczu miał mi złożyć wyjaśnienie, ale… został zwolniony. Trenera Korbela bardzo lubię i pozdrawiam.
Od listopada 2019 roku Dul widniał w kadrze WTS Sparty Wrocław, choć początkowo miał podpisać nowy kontrakt z drugoligowym Kolejarzem Opole. Później doszło do małych zawirowań związanych z młodzieżowcem, co skutecznie zablokowało jego „kartę zawodniczą”. – Nie doszliśmy do porozumienia w ostatnim dniu okienka transferowego, przez co też nie podpisałem kontraktu. Wtedy też postanowiłem, że kończę moją przygodę z tym sportem. Poprzez doświadczenia z klubami z poprzednich sezonów, byłem już bardzo tym wykończony –psychicznie i finansowo.
W połowie czerwca tego roku 18-letni jeździec trafił do Orła Łódź. Czy był to jedyny klub zainteresowany jego usługami, czy też może to odwrotnie, Dul zabiegał o angaż w klubie zarządzanym przez Katarzynę Socik i Witolda Skrzydlewskiego? Warto dodać, że kontrakt będzie obowiązywał do końca wieku juniora, czyli do końca 2023 roku. – Wiem, że klub się kontaktował z moim tatą. Później dzwonił do mnie trener Skórnicki i rozmawialiśmy godzinami. Powiedział, że chce mnie zobaczyć i poznać, więc mam się szykować na obóz kondycyjny, który odbyliśmy na początku roku. Zapytań było trochę, ale oferowano mi takie warunki, które nie pozwalały mi na rozwój kariery, tylko takie, aby być juniorem „na dostawkę”.
Nowym trenerem opolanina został indywidualny mistrz Polski z 2008 roku, Adam Skórnicki. Co młody zawodnik może powiedzieć o pierwszym miesiącu współpracy ze szkoleniowcem Orła oraz odnajduje się w łódzkim klubie? – W tym klubie czuję się bardzo dobrze. Pierwszy raz jestem w klubie, gdzie mnie szanują. Cieszę się, że tutaj trafiłem, a trener Adam to naprawdę super gość. Nauczył mnie wiele i czuję, że bardzo we mnie wierzy. Jestem z nim na takiej relacji, jakbyśmy byli naprawdę dobrymi kumplami. Myślę, że trafiłem w najlepsze ręce w Polsce.
Tylko czterech jeźdźców liczy formacja Orła do lat 21. W minioną niedzielę wystartowały rozgrywki eWinner 1. Ligi Żużlowej, a Skórnicki zdecydował się przeciwko zespołowi z Daugavpils desygnować do boju duet Mateusz Dul – Piotr Pióro, który pokonał znacznie bardziej doświadczonego, świeżo upieczonego indywidualnego wicemistrza Łotwy. Czy junior Orła spodziewał się, że pierwszy ligowy wyścig w karierze zakończy z trójką i zwycięstwem 5:1? – Spodziewałem się, że pokażę coś, w co inni wcześniej nie wierzyli.
Wszystko wskazuje na to, że Dul stanie się podstawowy zawodnikiem Orła w kategorii do lat 21. Czy tego typu wizja sprawia, że rośnie mobilizacja na treningach? – Mobilizacja jest u mnie cały czas. Niezmiennie duża, aby stawać się z treningu na trening coraz lepszym zawodnikiem.
W listopadowym okienku transferowym Orzeł pozyskał m.in. Norberta Kościucha, Mirosława Jabłońskiego, Marcina Nowaka i Władimira Borodulina. Na co zdaniem Dula stać jego team w sezonie 2020? – Na pewno stać nas na wiele, ponieważ mamy ambitną drużynę. Mamy zaplecze, bardzo dobrych mechaników oraz toromistrzów. Wiem, że nasz dream team zrobi naprawdę bardzo dobrą robotę w tym sezonie.
źródło: inf. własna
Oferta na eWinner 1. ligę dostępna tutaj -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!