Choć zarząd KS Toruń szuka stabilizacji i spokojnego utrzymania lub wejścia do fazy play-off, ich plany mogą legnąć w gruzach. Niewykluczone, że torunianie sami wepchnęli się na minę, która w każdym momencie może wybuchnąć.
Kiedy rządzący klubem Państwo Termińscy przygotowywali serię transferów przed sezonem 2019, mało kto wierzył, ze ich pomysł wypali. Co ciekawe, tak też jest do dziś. Mimo, że ubiegły sezon był w wykonaniu ekipy z grodu Kopernika przeciętny, działacze postanowili zatrzymać prawie cały pierwszy skład, co z pewnością może odbić się na wynikach.
Przede wszystkim wydaje się, że w ekipie z Motoareny, pewnymi punktami zespołu będą jedynie Jason Doyle i Niels Kristian Iversen. Dwaj obcokrajowcy pokazywali, że wciąż są zawodnikami o dużych umiejętnościach. którzy mogą stanowić o sile zespołu. Problem pojawia się jednak dalej. Rune Holta i bracia Holderowie nie są bowiem w stanie choćby nawiązać do wyników lepszego duetu. Niewykluczone, że właśnie ich postawa w sezonie 2019 może zdecydować o tym, że Torunianie będą mieli olbrzymie problemy.
Równie trudna do rozwiązania może być sytuacja z formacją młodzieżową. Tam, na dobrą sprawę, ekipa GetWell ma jedynie jednego solidnego zawodnika. Drugim ma zostać Maksymilian Bogdanowicz, który jednak niekoniecznie będzie gwarantował zdobycze punktowe.
Jakim wynikiem GetWell zakończy sezon 2019? Ciężko powiedzieć. Ale może być naprawdę różnie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!