Zima zbliża się wielkimi krokami, a na Moto Arenie w Łodzi tor żużlowy cały czas czeka na naprawę. Zawody Driftowe zdaniem Witolda Skrzydlewskiego były najgorszą rzeczą na stadionie w ostatnich latach i zdewastowały owal zawodników Orła. Marek Cieślak obawia się o przygotowanie toru do zimy.
Orzeł ma niemały problem. Na początku października Moto Arena w Łodzi była miejscem zmagań specjalistów od driftingu. Po zawodach samochodowych stan nawierzchni toru żużlowego pozostawia bardzo wiele do życzenia. Witold Skrzydlewski mówi wprost o dewastacji, a Marek Cieślak obawia się o przygotowanie domowego owalu do zimy, a w konsekwencji wiosennych sparingów.
Skąd całe zamieszanie?
Kłopoty Orła Łódź zaczęły się kilka tygodni temu. Domowy stadion 1 października gościł zawody Drift Masters Grand Prix. Drifting to w dużym skrócie to jazda samochodem w kontrolowanym ślizgu. Na potrzeby zawodów na stadionie musiał pojawić się asfalt i obiekt bardzo mocno się zmienił. Problem w tym, że na razie nie wraca do stanu sprzed imprezy.
Głos w tej sprawie zabrał Witold Skrzydlewski, który jak zwykle nie przebierał w słowach. – Najgorszą rzeczą, jaka wydarzyła się na tym obiekcie w ostatnich latach była organizacja imprezy driftowej. Po tygodniu stadion miał wrócić do porządku. A do dziś na środku został asfalt niezgodny z regulaminem – podkreślił cytowany przez klubowe media. – Wiadomo, że w żużlu to jeden z ważniejszych elementów. Teraz to wszystko zostało zdewastowane – dodał.
Marek Cieślak zaniepokojony
Przypomnijmy, że nawierzchnia torów żużlowych musi być odpowiednio przygotowana do niskich temperatur i ewentualnych opadów śniegu. Tymczasem zarządca obiektu w Łodzi ociąga się z pracami. Zmartwienia podczas konferencji prasowej nie krył nowy menadżer Orła. – Tor wygląda bardzo kiepsko. Potrzeba nawierzchni, glinki no a przede wszystkim pracy. Trzeba zdopingować ludzi, by to zrobić przed zimą. Chcemy na wiosnę jechać treningi i sparingi. Przy tym, jak to teraz wygląda, będzie to niemożliwe – tłumaczył Marek Cieślak.
W klubie wszyscy są poirytowani opieszałością władz Moto Areny Łódź. Orzeł zaczepił w mediach społecznościowych oficjalny profil zarządcy obiektu i ponaglił go. Łodzianie przypomnieli, że zmian na stadionie nie widać od dawna, także od momentu poinformowania o… rozpoczęciu prac.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!