H.Skrzydlewska Orzeł Łódź w niedzielny wieczór przegrał starcie z liderem rozgrywek. Arged Malesa Ostrów Wielkopolski pewnie wygrała na terenie rywala, a kiepski występ zanotował Tomasz Gapiński.
Tomasz Gapiński nie kryje, że po raz kolejny kompletnie nie radzi sobie w biegach inauguracyjnych. Starcie z Arged Malesą Ostrów Wielkopolski ponownie spotkanie zaczął ze „śliwką” w programie.
– Ja mogę się wypowiadać za siebie jak zwykle. Te pierwsze biegi w moim wykonaniu są fatalne, są tragiczne. Naprawdę szukam, trenuję. Powymienialiśmy sprzęgła na ten mecz. Szukam też w sobie, trenuję refleks. Nie wiem co się dzieje w tych pierwszych wyścigach – zdradził kapitan łodzian.
Maciej Jąder był bliski zmiany Tomasza Gapińskiego w jego trzecim starcie. Polskiemu zawodnikowi udało się jednak przekonać trenera, żeby dał weteranowi jeszcze jedną szansę na poprawę i w dziesiątej gonitwie pokonał on Sebastiana Szostaka.
– Trener chciał mnie zmienić w tym trzecim starcie. Mówię do niego: „nie zmieniaj mnie, Dam z siebie wszystko. Daj mi ostatnią szansę”. Dziękuję trenerowi, że mnie wysłuchał i mnie nie odstawił. Byłem tak zły. Złamałbym chyba kierownicę w moim motocyklu, bo ta niemoc tych pierwszych biegów jest straszna i nie wiem, może muszę głowę do zamrażarki wkładać przed początkiem meczu, bo wygląda to tragicznie – powiedział krytycznie Tomasz Gapiński.
„Gorąca głowa” weterana
42-letni żużlowiec nie kryje zdenerwowania swoją sytuacją. Początki spotkań to dla niego koszmar z najgorszych snów, co na pewno nie pomaga w koncentracji podczas reszty meczu. Nie tylko początki miewa jednak nieudane, bo cały sezon jest w jego wykonaniu kiepski. „Gapa” nie może dostroić swojego sprzętu, a po fatalnym występie z INNPRO ROW-em Rybnik (punkt w dwóch biegach) nie mógł spać.
– Mam pełną głowę. Proszę mi wierzyć, że po meczu z Rybnikiem dwa dni nie mogłem spać, bo tam już w ogóle było bardzo źle. Walczyłam w drugim wyścigu. Pierwszy był fatalny. Sam już nie wiem, co się dzieje w tych pierwszych wyścigach. Nie mogę tego rozgryźć. Pomimo doświadczenia i rozmów tutaj z chłopakami, którzy są ze mną na co dzień – zdradził doświadczony kapitan H.Skrzydlewska Orła Łódź.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!