Trener Rafał Dobrucki wytypował już zawodników, którzy powalczą w Texom European U19 Pairs Speedway Championship rozgrywanym w Pile.
Wybór składu według schematu
Wiktor Przyjemski, Bartosz Bańbor oraz Paweł Trześniewski. To oni zostali wytypowani przez Rafała Dorbuckiego do wzięcia udziału w tej imprezie. Wybór nie jest przypadkowy, ponieważ powołani żużlowcy stali na podium tegorocznego Brązowego Kasku, który również rozgrywany był w Pile. Natomiast można mieć wątpliwości (i to słuszne) czy taki rodzaj nominacji jest prawidłowy.
Są za i przeciw zresztą prawie jak zawsze. Może zacznijmy więc od negatywów.
Czy nie lepszym wyborem byłby Oskar Paluch? Junior Stali ma średnią blisko 1,6 w PGE Ekstralidze. Na 21 startów 6 razy przywoził do mety 3 punkty i tyle samo razy przyjeżdżał ostatni. Sytuacja jednak nie wygląda tak kolorowo u powołanego Trześniewskiego, który szczebel rozgrywkowy niżej, legitymuje się gorszą średnią niż Paluch. Ten na 15 startów wygrał zaledwie 3 gonitwy i tyle samo razy przyjeżdżał ostatni. Widać więc, że forma jest zdecydowanie na korzyść Palucha, także, o co tutaj chodzi?
No finał Texom European U19 Pairs Speedway Championship rozgrywany jest na tym samym torze, co Finał Brązowego Kasku, na którym Paluch nie poradził sobie najlepiej. Można powiedzieć, że Trześniewski pewnie miał szczęście tego dnia, i stąd taki wynik. No ale teraz też czeka nas impreza jednodniowa. Może właśnie o to chodzi? O zawodnika, który umie pojechać w turnieju. Kto wie. Można sobie gdybać, a o słuszności wyboru trenera przekonamy się po zakończeniu zawodów.
Jest szansa na Hattrick
Od 2022 roku Polska reprezentacja wygrywa w tych zawodach. Najpierw w składzie Paluch, Przyjemski, Karczewski. Rok później Ratajczak, Krawczyk i Paluch. Teraz nasza reprezentacja stanie przed szansą dokonania tego trzeci raz.
Nikt nam jednak tego zadania nie ułatwi. Naprzeciwko naszych żużlowców staną Szwedzi, Niemcy, Ukraińcy, Brytyjczycy, Czesi i Duńczycy. Jesteśmy zdecydowanymi faworytami, ale za darmo tego nie dostaniemy. Wystarczy więc trzymać kciuki za Polaków i za „taktyczny nos” Dobruckiego.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!