Sezon żużlowy w Polsce zbliża się wielkimi krokami. Dzisiaj na tapet bierzemy formacje U24 wszystkich drużyn w Metalkas 2. Speedway Ekstralidze. Która z nich prezentuje się najlepiej? Wyjaśnienie tego tematu znajdziecie w poniższym artykule.
Autona Unia Tarnów – ?
Sytuacja beniaminka zaplecza PGE Ekstraligi wciąż jest niejasna. Wszystko wskazuje jednak na to, że „Jaskółki” przystąpią do rozgrywek, więc i my przyjrzymy się formacji U24 tej drużyny… i tu jest problem. Aktualnie w składzie Unii nie ma żadnego zawodnika, który jest w przedziale wiekowym 22-24 lub jest młodszym zawodnikiem zagranicznym. Oznacza to, że na ten moment rolę zawodnika U24 musiałby pełnić któryś z juniorów tarnowian.
Jeżeli Unia wystartuje w lidze, to możemy się spodziewać transferu „last minute”. Aktualnie ekipa z Małopolski musiałaby na to miejsce zakontraktować Polaka. Być może Jakub Stojanowski? W grę wchodzi również ściągnięcie innego polskiego seniora, co otworzyłoby możliwość pozyskania zagranicznego zawodnika U24. Trzecia opcja to polskie obywatelstwo dla… Marko Lewiszyna. Czas pokaże co stanie się z obsadą tego miejsca u tarnowian. Na ten moment wygląda to bardzo słabo.
Texom Stal Rzeszów – Keynan Rew, Anže Grmek
„Żurawie” dokonali bardzo solidnego wzmocnienia na tę pozycję. Wprost z PGE Ekstraligi dołączył do nich Keynan Rew. Australijczyk co prawda nie zrobił furory w najlepszej lidze świata, ale był lepszy choćby od Bartosza Smektały czy zawodnika z cyklu Grand Prix – Jana Kvěcha. Pod koniec zeszłego sezonu Rew wziął udział w 32. Memoriale im. Eugeniusza Nazimka w Rzeszowie. Niespełna 22-latek był niepokonany i w przedwcześnie zakończonych zawodach triumfował. Z pewnością dla kibiców Stali był to duży promyk nadziei przed nadchodzącym sezonem. Australijczyk ma potencjał, aby być najlepszym U24 w całej lidze.
Anže Grmek to drugi zawodnik na tę pozycję. Wydaje się, że Słoweniec nie dostanie zbyt wielu szans, ale być może będzie umieszczany pod numerem rezerwowym. W przypadku kontuzji innego zawodnika lub bardzo słabej formy któregoś seniora być może ujrzymy 19-latka na torze. Zeszły sezon spędził w U24 Ekstralidze i startował dla Motoru Lublin. W jedenastu spotkaniach wywalczył średnią biegopunktową 1,931, co było 21 wynikiem w całej lidze.
Orzeł Łódź – Mateusz Bartkowiak
Nadchodzący sezon będzie pierwszym dla Mateusza Bartkowiaka w gronie seniorów. W poprzednim roku także startował dla Orła i wykręcił średnią 1,459 pkt./bieg. Teraz poprzeczka pójdzie zdecydowanie w górę. Z pewnością wychowanek Stali Gorzów będzie musiał wspiąć się na wyżyny umiejętności i uwolnić swój pełny potencjał, aby regularnie zdobyć punkty w 2. Ekstralidze.
Dodajmy, że Bartkowiak podpisał również kontrakt na starty w szwedzkiej Allsvenskan. Reprezentować będzie barwy Örnarny Mariestad, dla której zaliczył już kilka meczów w poprzednim sezonie. Wydaje się, że to dobra droga do rozwoju, ponieważ po przejściu w wiek seniora zawodnikowi odchodzi wiele młodzieżowych rozgrywek.
Mateusz Bartkowiak w barwach Orła Łódź
Cellfast Wilki Krosno – Mathias Pollestad, Zoltán Lovas
W Krośnie pierwotnie miał być Krzysztof Sadurski, ale plany szybko się zmieniły. Zdecydowanym numerem jeden w ekipie z Podkarpacia będzie Mathias Pollestad. Norweg jest już objeżdżony w U24 Ekstralidze, ale również zdobył cenne umiejętności w Krajowej Lidze Żużlowej. Jeśli chodzi o rozgrywki szkoleniowe to Pollestad był ósmym najlepszym zawodnikiem ligi ze średnią 2,293 pkt./bieg. Dla Polonii Piły natomiast wystąpił w siedmiu spotkaniach. Pojechał w 34 wyścigach i zdobył 63 „oczka”, co przełożyło się na średnią biegopunktową 2,019. Był to dziewiąty wynik w KLŻ. Ponadto 20-latek zdobył brązowy medal w cyklu Speedway Grand Prix 2. Potencjał ogromy. Zostanie uwolniony już w tym sezonie?
Drugim zawodnikiem U24 w ekipie z Krosna jest Zoltán Lovas. Węgier został dość niespodziewanie zakontraktowany przez Wilki. W październiku ubiegłego roku skończył 16 lat. Zeszłoroczne Indywidualne Mistrzostwa Europy 250cc skończył na dziesiątej pozycji, a awans do finałowego turnieju SGP3 zabrał mu tylko defekt na prowadzeniu. Lovas stał się pierwszym od ponad pięciu lat Węgrem w kadrze polskiego klubu. Na razie najprawdopodobniej będzie jednak zdobywał umiejętności głównie na treningach i być może wypożyczeniu do U24 Ekstraligi.
Hunters PSŻ Poznań – Norick Blödorn, Mikołaj Czapla
Po świetnym sezonie w wykonaniu „Skorpionów” doszło do kilku roszad w ekipie z Poznania. Między innymi nie przedłużono kontraktu z Mateuszem Dulem, a w jego miejsce został ściągnięty Norick Blödorn prosto z Rybnika. Niemiec zanotował niezły seozn, lecz wielu spodziewało się czegoś więcej. Średnia biegopunktowa na poziomie 1,299 nie powala, lecz rola Blödorna w ROW-ie była, aby wygrywać z drugą linią przeciwników. To często mu się udawało, co świadczy największa liczba trzecich miejsc w całej 2. Ekstralidze. Główną zaletą niespełna 21-latka są starty. Ten element żużlowego rzemiosła może być bardzo przydatny podczas walki na Golęcinie.
Mikołaj Czapla po raz pierwszy w swojej karierze zmienił klub. Po skończeniu wieku juniora opuścił macierzyste Gniezno i przeniósł się do Poznania. Wydaje się, że skoro Czapla przegrał walkę o skład w Krajowej Lidze Żużlowej, to tym bardziej trudniej mu będzie ligę wyżej. Zeszłoroczny sezon zakończył z średnią biegopunktową 1,850 i z pewnością to nie było jego ostatnie słowo. Dobrą postawą na sparingach i treningach może powalczyć o miejsce w składzie z Norickiem Blödornem czy choćby Szymonem Szlauderbachem.
Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski – Sebastian Szostak
Sebastian Szostak w przeciwieństwo do Mikołaja Czapli nigdzie się nie ruszył. Wychowanek klubu z Ostrowa zaliczył dobry sezon w 2. Ekstralidze. Był 28. zawodnikiem pod względem średniej biegopunktowej, która wyniosła 1,653. Ponadto starszy z braci Szostaków notował dwucyfrówki i regularnie wygrywał z seniorami drużyn przeciwnych.
Do tej pory Sebastian pracował głównie z Mariuszem Staszewskim. Ten jednak zdecydował się na przenosiny do Częstochowy, a nowym trenerem ekipy z Ostrowa został Kamil Brzozowski, któremu pomagać będzie Stanisław Chomski. Jeżeli niespełna 22-latka znajdzie wspólny język z nowymi trenera to z pewnością będzie ważnym punktem swojej drużyny, a kibiców będzie cieszył swoją ofensywną jazdą. Potencjał z pewnością jest duży.
Sebastian Szostak na prowadzeniu
Abramczyk Polonia Bydgoszcz – Tom Brennan
Polonia po przegranym finale była zmuszona do zmiany na pozycji zawodnika U24. Tim Sørensen skończył 24 lata i przeniósł się Gdańska, a z Gdańska do Bydgoszczy przeniósł się Tom Brennan. Brytyjczyk na tle słabego Wybrzeża w zeszłym roku niczym szczególnym się nie wyróżniał. Średnia biegopunktowa 1,484 dała mu 34. pozycję w lidze. Trzeba jednak przyznać, że dobre występy niespełna 24-latka przyszły pod koniec sezonu, co może być optymistyczne dla kibiców Polonii.
Brennan na torze w Bydgoszczy w poprzednim sezonie zdobył 7 „oczek” w sześciu startach. Przy tak silnych pozostałych seniorach rola Brytyjczyka może być podobna do tej Noricka Blödorna z poprzedniego sezonu, czyli przyjeżdżać do mety na trzeciej pozycji, co będzie równać się z wygranymi bądź remisowanymi biegami. W porównaniu do Sørensena efekt finalny może być bardzo podobny.
Fogo Unia Leszno – Nazar Parnitskyi, Tate Zischke
Po odejściu Keynana Rew zdecydowanym numerem jeden na pozycji U24 w Unii jest Nazar Parnitskyi. Ukrainiec jest niezwykle utalentowanym zawodnikiem, który w pojedynczych biegach udowadniał, że już teraz potrafi wygrywać z tuzami żużla. Nie mógł jednak liczyć na pewne miejsce w drużynie. W tym sezonie z pewnością się to zmieni. Sezon 2025 będzie dla niespełna 19-latka prawdziwym sprawdzianem pod kątem regularności i radzenia sobie na nowych torach. Dodajmy tylko, że Parnitskyi jest aktualnym wicemistrzem świata do 21 roku życia.
„Byki” mogą skorzystać także z Tate’a Zischke. Australijczyk w zeszłym sezonie w U24 Ekstralidze pojechał tylko 5 spotkań. Zdobył w nich raptem 15 punktów, co przełożyło się na średnią biegopunktową 1,000. Nie błyszczał również podczas turniejów w rodzimej Australii zimą. Przed tegorocznym 20-latkiem jeszcze sporo pracy. Wydaje się więc zatem, że w rywalizacji z Parnitskyim nie ma zbyt wielu argumentów. Być może jednak „Kangur” przełamie się i wejdzie na nieznany do tej pory poziom. Gdzie, jak nie w Lesznie?
Nazar Parnitskyi
ZOBACZ TAKŻE: To oni odegrają kluczowe role? Krajowa Liga Żużlowa
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!