To koniec pewnego etapu w życiu Adriana Miedzińskiego. Żużlowiec poinformował o zakończeniu swojej zawodniczej kariery. Zaznacza jednak, że w dalszym ciągu pozostanie przy "czarnym sporcie".
Wielu kibiców takiej decyzji spodziewało się od dłuższego czasu. Teraz zakończenie swojej długoletniej kariery potwierdził Adrian Miedziński. Zawodnik, startujący w polskich rozgrywkach ligowych od 2002 roku udostępnił w swoich mediach społecznościowych film.
Dzień dobry, witam wszystkich – rozpoczął swoją wypowiedź Adrian Miedziński – Chciałem powiedzieć, że podjąłem decyzję, z którą biję się w głowie cały czas, bo to nie jest łatwa decyzja. Jest to decyzja, która mówi o zakończeniu mojej kariery żużlowej. Rok 2023 był fajny, dostałem możliwość powrotu. Nie byłem jednak na to wszystko jeszcze gotowy, to była dobra lekcja dla mojej głowy (…) Teraz na szczęście wszystko jest w porządku i chciałbym uprawiać ten sport dalej. Już w sezonie 2024 nie wchodził w grę żaden telefon, żebym dołączył gdzieś w trakcie rozgrywek. Stwierdziłem, że pojadę tylko przygotowany przez zimę, z gotowym teamem, tak jak to było zawsze.
Miedziński nie zniknie z żużlowego świata
Już wcześniej mówiłem, że będę chciał pomagać i dalej działać w żużlu, bo to jest moje życie. Od młodego wieku uczęszczałem na zawody żużlowe, oglądałem tatę. Później sam od nastolatka myłem motocykle i byłem zawodnikiem szkółki. Całe życie było temu poświęcone i to nie jest tak, że „spłynęło” to po mnie, że odpadłem z gry. Jest to bardzo ciężkie dla mnie. To nie jest tak, że robiąc coś od małego i się to kończy to o tym nagle zapominamy. To dla mnie bardzo duże przeżycie – kontynuował wychowanek Apatora Toruń.
Stało się jednak jak się stało. Musiałem podjąć tę decyzję, chciałem podzielić się nią z Wami (kibicami przyp. red.) publicznie. Nie będzie tak, że jak ktoś zadzwoni w trakcie sezonu, że potrzebuje zawodnika to nagle wrócę. Kiedy coś postanowię to tego się trzymam. Na pewno będę w jakimś stopniu działał przy żużlu. Czy to jako menadżer, trener, czy pomocnik jakichś młodych zawodników. Na pewno cały czas mnie to buduje i niesie. Sam lubię robić coś dobrze, a też jeśli komuś wychodzi – sprawia mi to dużą satysfakcję. – Zakończył Miedziński, podkreślając, że podzielenie się z kibicami tą informacją było dla niego zrzuceniem kamienia, a wręcz ogromnej cegły z serca.
Długie lata pięknej kariery
Adrian Miedziński swoją przygodę z żużlem rozpoczął w Toruniu. Już rok po zdaniu licencji zadebiutował w rozgrywkach Ekstraligi – miało to miejsce w sezonie 2002. Od wtedy, nieprzerwanie aż do roku 2017, reprezentował barwy macierzystego Apatora. W ostatnich latach swojej kariery startował także dla Włókniarza Częstochowa, Polonii Bydgoszcz oraz sporadycznie dla ROW-u Rybnik i Unii Leszno. Podczas swojej zawodniczej przygody zdobył dziewięć medali Drużynowych Mistrzostw Polski, w tym jeden złoty z Apatorem Toruń w 2008 roku. W 2013 roku natomiast wygrał toruńską rundę cyklu Grand Prix, w której startował z dziką kartą.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!