Polskie drużyny żużlowe powoli wybudzają się ze snu zimowego. Kluby organizują pierwsze treningi i chwalą się zdjęciami w mediach społecznościowych. Niestety nie dla wszystkich pierwsza okazja do wyjazdu na tor była szczęśliwa.
Wczoraj pierwszy trening odbyli żużlowcy OK Bedmet Kolejarza Opole, na stadionie w Opolu zjawiła się niemal cała drużyna. Niestety lider Kolejarza – Mathias Thornblom nabawił się drobnego urazu i musiał trafić do szpitala. Pech nie opuszcza Szweda, który przez kontuzję stawu skokowego, której nabawił się w meczu z Metalika Recykling Kolejarzem Rawicz stracił już większość poprzedniego sezonu.
Uraz szyi
Na razie nie wiadomo jak długa przerwa czeka Thornbloma. Lekarze zdiagnozowali u niego uraz szyi, a zawodnik udał się do Szwecji, gdzie czekają na niego kolejne badania i rehabilitacja. – Mam kilka pęknięć w kręgach szyjnych. Jutro jadę do Szwecji, gdzie przejdę kolejne badania. Obecnie odczuwam ogromny ból – napisał na swoim Instagramie szwedzki żużlowiec. Na kontuzji Szweda może skorzystać Paweł Miesiąc. Wychowanek Stali Rzeszów podpisał z Kolejarzem kontrakt warszawski, jednak do tej pory opolanie nie wyrażali zainteresowania przekształcenia go w pełnoprawną umowę. Być może w przypadku dłuższej przerwy w startach Thornbloma, włodarze OK Bedmet Kolejarza skontaktują się z Pawłem Miesiącem, który nie tak dawno temu był przecież objawieniem PGE Ekstraligi.
Thornblom ponownie trafił do Opola w 2022 roku. Do składu wskoczył dość niespodziewanie, jednak z miejsca stał się liderem zespołu. Zdobywał średnio dwa punkty na bieg, co zaowocowało nową umową z Kolejarzem. Początek sezonu przyniósł kolejne solidne występy Szweda, jednak dobry sezon przedwcześnie zakończyła wspomniana kontuzja stawu skokowego.
Awans za rok
OK Bedmet Kolejarz Opole nie może awansować do Metalkas 2. Ligi Żużlowej z powodu zbyt słabej infrastruktury. Jednak nad tym już w Opolu pracują. Jak przyznał prezes Kolejarza Zygmunt Dziemba – my w przyszłym roku nie będziemy bić się o 1. ligę. Tym bardziej, że bardzo mocno zbroją się w Tarnowie i Pile. Z nimi raczej nie będziemy w stanie konkurować. Nie mówię, że nie będziemy walczyć, bo będziemy: o jak najlepszy wynik, o fazę play off, ale walkę o awans zostawiamy sobie dopiero na sezon 2025 – komentował.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!