Nie ma w tym roku szczęścia dyscyplina żużlowa. Wpierw przesunięto inaugurację sezonu z powodu pandemii koronawirusa. Teraz nieprzychylną rozegraniu kolejek PGE Ekstraligi okazuje się pogoda, z powodu której część spotkań 2. kolejki przełożono na kolejny tydzień. Niektóre kluby czekają więc pracowite dni.
Pierwsza kolejka PGE Ekstraligi już za nami. Dla MRGARDEN GKM-u Grudziądz nie była ona w pełni udana. W pierwotnym terminie spotkanie z częstochowskimi Lwami zostało odwołane z powodu ulewy, która przetoczyła się wówczas nad miastem, zamieniając tor w niezdatny do wyjazdu do biegów. W kolejnej odsłonie wyjazdowego meczu grudziądzanie musieli uznać jednak zdecydowaną wyższość swoich rywali, przegrywając 37:53.
W czwartek na podopiecznych Roberta Kempińskiego czekała jednak kolejna decyzja o odwołaniu spotkania, tym razem piątkowego meczu z zespołem PGG ROW-u Rybnik. Powodem były pesymistyczne prognozy pogody. Przeniesiony on został na wtorek, 23 czerwca.
Oznacza to więc intensywny tydzień dla grudziądzkich żużlowców. Zgodnie z terminarzem rozgrywek, 3. kolejkę pojadą w piątek, 28 czerwca. Podjęci zostaną wtedy na stadionie przy ulicy Wrocławskiej 69 przez ekipę z Zielonej Góry.
Trener GKM-u, Robert Kempiński, pozytywnie zapatruje się na nadchodzący tydzień. Czas pomiędzy meczami zamierza przeznaczyć dla zawodników na rzecz treningów. Wtorkowy mecz z Rybnikiem będzie informacją zwrotną dla żużlowców, kto z nich będzie potrzebować zrobienia dodatkowych owalów przed wyjazdem do Zielonej Góry. Zarówno dla Rekinów, jak i dla przyjezdnych, spotkanie to będzie szansą na zdobycie pierwszych punktów w tym sezonie.
– W środę oraz w czwartek będziemy trenować, jeśli tylko pogoda na to pozwoli. Jeżeli ktoś będzie się dobrze czuć na motocyklu, będzie przygotowany do kolejnego meczu, nie będzie musiał w uczestniczyć w treningach. Po zawodach z Rybnikiem będziemy mądrzejsi o to, co kto czego potrzebuje. Jak ktoś spojrzy w program, zobaczy, kto ile punktów zdobył, to będzie wiadome, kto potrzebuje tych treningów.
Dwa mecze w tygodniu oznaczają też mniej czasu na podjęcie decyzji w kontekście ustawienia składów awizowanych na spotkanie z Falubazem. Jednak też w tej kwestii trener wydaje się być spokojnym. – Dobry zawodnik pojedzie z każdego numeru i nie ma to większego znaczenia, jaki numer będzie miał na plastronie. Dla mnie nie ma większej różnicy.
W porównaniu do piątkowego składu trener GKM-u dokonał jednej zmiany. Do składu wrócił Damian Lotarski, który w pierwszym awizowanym składzie był zastąpiony Denisem Zielińskim.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!