Anders Thomsen deklaruje gotowość do startu w niedzielnym meczu Nice 1. Ligi Żużlowej, w którym to Zdunek Wybrzeże podejmie łódzki Orzeł. Czy trener Lech Kędziora zdecyduje się zaprosić tego żużlowca?
Przypomnijmy, że Thomsen ucierpiał przed dwoma tygodniami w Pile, gdy w inauguracyjnym wyścigu wjechał w niego Oskar Fajfer. U Duńczyka podejrzewano złamanie obojczyka, ale skończyło się na siniakach. Thomsen wziął udział w krajowych eliminacjach do GP i SEC, w których w czterech biegach wywalczył siedem punktów. Wywalczył jednak awans do eliminacji SEC i w sobotę będzie się ścigał w węgierskim Debreczynie.
Od tego występu zależeć będzie czy Thomsen pojawi się w Gdańsku. Wspomnianego krajowego turnieju w Holsted nie ukończył, odwołał także swój przyjazd na mecz z Motorem Lublin. Czy w niedziele wspomoże kolegów w walce z zespołem Janusza Ślączki?
– Byłem wściekły, że nie mogłem pomóc kolegom w meczu z Motorem. Myślę, że mogliśmy wygrać i żałuję, że nie byłem w stanie pomóc. Ból przeszkadzał mi w jeździe. Teraz czuję się jednak dużo lepiej. Przez ostatni tydzień przechodziłem różne zabiegi, aby przyspieszyć powrót do pełni sił. W sobotę startuję w Debreczynie w kwalifikacjach mistrzostw Europy. Mam nadzieję, że zaliczę tam udany występ i awansuję dalej. Jestem gotowy, aby w niedzielę stawić się w Gdańsku i pojechać przeciwko Orłowi Łódź. Czekam na sygnał od trenera Lecha Kędziory – mówi Thomsen.
źródło: sport.trojmiasto.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!