Stało się. Po niecałych pięciu miesiącach kapitan ROW-u Rybnik wrócił na tor po fatalnej kontuzji kręgosłupa. W sobotni poranek wrzucił na swoje media społecznościowe filmik z treningu w Miśni.
Matka natura powoli odpuszcza, a to z kolei sprawia, że kolejne obiekty budzą się do życia. W Miśni już wcześniej skorzystali ze sprzyjających warunków atmosferycznych i na tym chcą skorzystać także kolejni zawodnicy. Na obiekcie w Niemczech podczas sobotniego treningu pojawiły się też gwiazdy polskich rozgrywek – Kevin Wölbert, Kevin Juhl Pedersen, Lars Skupień czy… Patrick Hansen. To właśnie obecność reprezentanta Danii jest największym zaskoczeniem, gdyż jeszcze kilka miesięcy temu cała Polska zamarła po upadku, gdzie nie miał nawet czucia w nogach.
Przeszedł kilka operacji, a jego postępy robiły wrażenie na ludziach z całego świata. Niedawno podpisał też kontrakt w Grindsted, co także zwiastowało, że chce wrócić jak najszybciej do rywalizacji. Na jego Instagramie widzimy też, że coraz więcej czasu spędza na dworze i zaczął spacerować. Ma jednak w dalszym ciągu problemy z kostką, co sprawia, że przychodzi mu to z trudem i nie wygląda tak jak u w pełni sprawnego człowieka. Trzeba jednak przyznać, że historia Duńczyka robi ogromne wrażenie i trzeba oddać mu szacunek za determinację do powrotu.
– Wracam do gry pół roku po kontuzji! Niewiele osób myślało, że będzie to możliwe, a jednak stało się! Niestety muszę jeszcze trochę popracować, zanim wrócę do normalnego ścigania się. Cierpliwość jest teraz kluczowa, ale zdecydowanie jest nadzieja na przyszłość i nie poddam się🤞🏼 – czytamy na social mediach Hansena.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!