Kolejny sezon w wykonaniu Szymona Woźniaka może być przełomowy. Ujrzymy go bowiem w cyklu Grand Prix, a by dobrze w nim wypaść, zaczął wzmocnienie w teamie.
Od lat wychowanek Polonii Bydgoszcz notuje ciągły progres. Ciężką pracą osiąga kolejne szczeble w swojej karierze, a efektem tego będzie też start jako stały uczestnik w cyklu dla najlepszych zawodników na świecie. Zdołał bowiem samemu przebrnąć przez każdą fazę eliminacji, a przypomnijmy, że start w Grand Prix Challenge był pod ogromnym znakiem zapytania. Borykał się bowiem wtedy z ogromnym bólem, który związany był z kontuzjowaną nogą. Ostatecznie jednak nie dość, że pojechał w Gislaved, to zajął trzecie miejsce.
Jeśli chodzi o polską ligę, to w tym roku wyszedł z cienia Bartosza Zmarzlika, który przeszedł do Platinum Motoru Lublin. Woźniak wziął na swoje barki odpowiedzialność za wynik ebut.pl Stali Gorzów i zdecydowanie nie zawiódł. Osiągnął bowiem średnią na poziomie 1.974 punktu na bieg, co było także jego najlepszym wynikiem w karierze. Z gorzowianami nie zdołał jednak stanąć na podium DMP. Na przeszkodzie stanęła bowiem kontuzja Andersa Thomsena, za którego Stanisław Chomski nie mógł zastosować zastępstwa zawodnika.
Starty w Grand Prix wiążą się jednak ze sporymi zmianami. Woźniak już także zaczął przygotowania do startów w elitarnym cyklu, a pierwszym wynikiem tego jest angaż Grega Hancocka. Czterokrotny Indywidualny Mistrz Świata dołącza bowiem do teamu reprezentanta Polski. Przypomnijmy, że jeszcze na początku tegorocznego sezonu Amerykanina mogliśmy oglądać w Betard Sparty Wrocław. Później jednak ich współpraca dobiegła końca, a „Greg” był jedynie ekspertem w studiu podczas Grand Prix.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!