Szymon Woźniak ma za sobą udany turniej Grand Prix na PGE Narodowym w Warszawie. Debiutujący jako stały uczestnik zawodnik awansował do półfinału na jednodniowym.
Szymon Woźniak jest dość niespodziewanym uczestnikiem tegorocznego cyklu. Żużlowiec świetnie radził sobie w Gislaved podczas zeszłorocznego finału Grand Prix Challenge i awansował do cyklu z trzeciej pozycji pokonując m.in. Roberta Lamberta. W sobotę na PGE Narodowym w Warszawie, w drugiej rundzie jako stały uczestnik SGP zaprezentował się bardzo dobrze.
PGE Narodowy szczęśliwy
Szymon Woźniak dobrze dopasowany pewnie wszedł do półfinału. Tam zabrakło mu jednak już doświadczenia w startach na takim torze. Nie krył natomiast zadowolenia. Pierwszy w życiu awans do półfinału Grand Prix zdobyty w drugiej rundzie jako stały uczestnik, w dodatku na największej arenie w cyklu to wyjątkowe przeżycie.
– Przez cały wieczór miałem naprawdę świetny start to jest kluczem do sukcesu w Warszawie. Trzeba tu jednak mieć się na baczności, pilnować motocykla, wybierać dobre linie. Powiedziałbym, że zabrakło mi orientacji w terenie. To jednak były moje pierwsze zawody w życiu na jednodniowym torze. Nie sądziłem, że różnica w zachowaniu toru będzie aż tak duża . Miałem masę dobrych podpowiedzi od Grega Hancocka, ale wiadomo, że to nie jest to samo. Trzeba potrafić się na takim torze odnaleźć. Kilka rzeczy zrobiłem bardzo dobrze, ale nie wszystko. Szkoda. Była przestrzeń, żeby pomyśleć tutaj o czymś więcej, ale nie będę narzekał. Pierwszy raz w życiu awansowałem do półfinału w Grand Prix i to już w drugiej rundzie jako stały uczestnik, w dodatku na Stadionie Narodowym, przy pięćdziesięciu tysiącach polskich kibiców i na oczach mojej rodziny – zdradził.
Jak twierdzi – w półfinale zabrakło mu jednak jedynie szybkości. Nie uważa, że popełniał błędy na torze, lecz nie odważył się na większe zmiany w swoim boksie i to zadecydowało o tym, że nie udało mu się uzyskać awansu do finałowego wyścigu.
– Wydaje mi się, że w półfinale akurat nie zrobiłem nic bardzo złego. Dobrze wystartowałem i potem trzymałem się szybkiej linii, ale jak rywale mnie wyprzedzili to momentalnie mi odjechali. To pokazało mi, że choć przez cały wieczór robiliśmy kosmetyczne korekty to na ten bieg trzeba było trochę trochę zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę. Może ten mój motocykl byłby trochę szybszy. Teraz to wiem. To były moje pierwsze zawody na jednodniowym torze byłem żółtodziobem.
Greg Hancock ogromnym wsparciem
Woźniak zimą nie próżnował, dokładając do swojego teamu nazwisko niezwykle doświadczone. W cyklu Grand Prix wspiera go Greg Hancock, który ma doradzać debiutantowi podczas zawodów. Jego pomoc przydaje się szczególnie na takim torze jak Warszawa. Zawodnik ebut.pl Stali Gorzów nie miał wcześniej okazji do startów na torze jednodniowym. Pomoc Amerykanina w takiej sytuacji dała mu bardzo dużo spokoju.
– Wsparcie kogoś takiego jak Greg Hancock znaczy bardzo wiele. Myślę, że to jest właśnie ten aspekt, który po prostu pomógł mi pomimo, że debiutowałem dzisiaj na jednodniowym torze. Mogłem być konkurencyjny dla pozostałych zawodników, którzy mają dużo, dużo większe doświadczenie na takich torach. Bardzo dużo mi podpowiadał, sporo rozmawialiśmy po kwalifikacjach, które też nie były jakieś super w moim wykonaniu. Zmieniliśmy trochę koncepcję sprzętu po kwalifikacjach. To zagrało dzisiaj naprawdę dobrze – opowiedział o roli czterokrotnego mistrza świata w swoim teamie.
Szymon Woźniak jako pierwszy w sobotni wieczór zdecydował się na atak po zewnętrznej. W czwartym biegu z ostatniego miejsca przedarł się na drugą lokatę mijając szeroko Fredrika Lindgrena oraz Dominika Kuberę. Polak czuł, że tor pozwala na ściganie i zaryzykował przyjemnymi dla oka manewrami.
– Widziałem, że ta nawierzchnia po zewnętrznej zaczyna się już produkować i przede wszystkim mój motocykl chce się rozpędzać. Nie miałem nic do stracenia. Cieszę się, że ten pierwszy bieg wyszedł mi w ten sposób, że to ja wyprzedzałem, a nie byłem wyprzedzany – zakończył.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!