Szymon Woźniak ma znakomity sezon. W spotkaniu w Ostrowie Wielkopolskim zdobył jedenaście punktów. Po meczu z Arged Malesą Ostrów ocenił swój występ. Opowiedział także o celach na Grand Prix w Gorzowie oraz tym, jak brakuje mu jazdy w Szwecji.
Szymon Woźniak nie ukrywa, że bardzo lubi ścigać się na ostrowskim owalu, a także uważa, że pomimo przegranej kibice Ostrovii mogli być zadowoleni z widowiska, które mogli oglądać na Stadionie Miejskim. – Myślę, że kibice zobaczyli kilka fantastycznych wyścigów, ale tor w Ostrowie jest znany z tego, że tutaj nie ma nudnych pojedynków. Zawsze jest ściganie i zawsze na torze się dużo dzieje. Nie inaczej było dzisiaj. Gospodarze byli dobrze przygotowani. Fajnie, że mogliśmy się dzisiaj tutaj pościgać i porywalizować. Kibice powinni być zadowoleni, choć ich zespół przegrał. My natomiast cieszymy się z wyniku końcowego, bo osiągnęliśmy to, co sobie założyliśmy.
Dla zawodnika Moje Bermudy Stali Gorzów z pewnością jest to jeden z jego najlepszych sezonów w karierze. Sam żużlowiec nie ma żadnych wątpliwości w kwestii doboru sprzętu. Jak jednak zaznacza, brakuje mu ścigania w Szwecji, gdzie mógłby sobie poeksperymentować. – Czuję się w dobrej formie. Jestem pewny tego co mam w parku maszyn i zaczynam troszeczkę wychodzić poza strefę mojego komfortu sprzętowego. Chcę trochę poszukać i potestować. Brakuje mi od początku sezonu ligi szwedzkiej. Tak się ten sezon układa, że albo nie pasują terminy albo miałem kontuzję albo ktoś inny miał kontuzję i nie pasowałem do zespołu pod względem KSM. Brakuje mi Szwecji, żeby trochę potestować. Mam dużo sprzętu i rozwiązań, które chciałbym sprawdzić, ale jak dotąd nie mam gdzie. Mam zaplanowane najbliższe dwa tygodnie, gdzie te zaległości trochę nadrobię. Chciałbym wszystko to co mam przetestować.
Grand Prix w Gorzowie
Szymon Woźniak dostał dziką kartę na rundę Grand Prix w Gorzowie. Sam jednak nie narzuca na siebie presji. Jak podkreśla on „chce się dobrze bawić”, a także zakończyć dzień w dobrym nastroju. – Nie narzucam na siebie żadnej presji i to, że tę dziką kartę otrzymałem jest już dla mnie wystarczającym wyróżnieniem i nagrodą za moją ciężką pracę. Nie chcę narzucać na siebie kolejnych wyzwań. Po prostu coś zrobiłem dobrze, dostałem za to nagrodę i chcę się z tego cieszyć. Chcę się tego dnia dobrze bawić, a dzień zakończyć pozytywnie. Wynik także będzie mieć na to wpływ w jakim humorze zakończę zawody. Nie chcę narzucać na siebie żadnego wyniku i dać kibicom, znajomym oraz sponsorom dużo radości.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!