Norick Blödorn, uznawany za złote dziecko niemieckiego żużla, po sezonie w Rybniku postanowił zmienić barwy i dołączył do Hunters PSŻ Poznań. Choć jego nowy klub zaliczył falstart, sam Blödorn może mieć powody do optymizmu. Co ciekawe, w parku maszyn wsparciem dla niego był Kacper Gomólski, który niedawno zawiesił swoją karierę.
Norick Blödorn od najmłodszych lat był uważany za złote dziecko niemieckiego speedwaya. Już jako zawodnik miniżużla wykazywał spory talent, co potwierdził tytułem indywidualnego mistrza świata w klasie 85cc. Później przeszedł na większe motocykle i również radził sobie znakomicie. Start zespołu Trans MF Landshut Devils w Polsce otworzył mu drzwi do wielkiej kariery – w bawarskiej ekipie mógł bowiem rywalizować jako junior, a nie zawodnik U24, gdzie zdobywanie punktów jest znacznie trudniejsze.
Wraz z „Diabłami” już w pierwszym sezonie wywalczył awans na zaplecze PGE Ekstraligi, gdzie ścigał się przez kolejne dwa lata. Po zakończeniu rozgrywek w 2023 roku pojawiła się jednak informacja, że każdy klub chcący rywalizować na tym poziomie musi posiadać spółkę zarejestrowaną w Polsce. Trans MF Landshut Devils nie byli w stanie w krótkim czasie przeorganizować struktury klubu, dlatego wycofali się z rywalizacji w Metalkas 2. Ekstralidze i wrócili do Krajowej Ligi Żużlowej – już bez Blödorna.
Reprezentant Niemiec otrzymał nawet oferty z PGE Ekstraligi, ale postanowił pozostać w 2. Ekstralidze i zdobywać punkty dla INNPRO ROW-u Rybnik. Na Górnym Śląsku miał pewne miejsce w składzie, choć oczekiwano od niego nieco lepszych wyników. Mimo że wywalczył z „Rekinami” awans do elity, to sam nie zdecydował się na starty w najlepszej lidze świata. Jego średnia wyniosła 1,299 punktu na bieg, co dało mu dopiero 40. lokatę w lidze. Niewiele gorzej spisywali się rybniccy juniorzy, którzy zajęli odpowiednio 41. i 43. miejsce.
Kacper Gomólski z nowym zadaniem
Działacze ROW-u Rybnik chcieli pomóc Blödornowi już w trakcie sezonu, oferując mu klubowe silniki. Niemiec jednak niechętnie podchodził do zmiany swojego tunera na Flemminga Graversena i kontynuował jazdę na własnych jednostkach. W klubie pojawiły się również zastrzeżenia co do jego otoczenia, a pomocą służyć chciał mu m.in. Eugeniusz Skupień. Ostatecznie Blödorn postawił na swoim – ze średnim skutkiem.
Po zakończeniu sezonu zdecydował się na zmianę barw i w 2024 roku będzie reprezentował Hunters PSŻ Poznań. W nowych barwach ma już za sobą pierwszy start, który był dla niego całkiem udany. Choć drużyna z Poznania poniosła wysoką porażkę na własnym torze, Blödorn mógł znaleźć pozytywy – w pięciu biegach zdobył siedem punktów, co było drugim najlepszym wynikiem w zespole. W parku maszyn, ku zaskoczeniu wielu, wspierał go Kacper Gomólski.
Polak, który niedawno ogłosił zawieszenie kariery, nie odciął się od żużla. Szybko znalazł zatrudnienie jako trener młodzieży w Ostrowie Wielkopolskim, a teraz, jak widać, pomaga Blödornowi. Na ten moment nie wiadomo jednak, czy ich współpraca będzie długoterminowa, czy może była to tylko jednorazowa sytuacja. W każdym razie „Ginger” wciąż pozostaje blisko toru, co może sugerować, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w żużlowym świecie.
Kacper Gomólski
Norick Blödorn
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!