Boże Narodzenie to wyjątkowy czas spotkań w gronie rodziny. Żużlowcy na kilka dni mogą zapomnieć o treningach i spędzić święta z najbliższymi. Zawodnicy Fogo Unii Leszno właśnie takie mają plany. Dla niektórych z nich będzie to wyjątkowe Boże Narodzenie.
Sianko pod obrusem, składanie życzeń, przełamywanie się opłatkiem, jedzenie karpia i pierogów oraz wyjątkowa atmosfera. Święta Bożego Narodzenia to dla wielu z nas bardzo ważny i lubiany moment w roku. Nie inaczej jest wśród żużlowców, dla których to także czas na spotkanie się z bliskimi, na co często brakuje czasu w ciągu roku. Swoje plany na wigilię i dwa dni świąt mają także zawodnicy Fogo Unii Leszno.
Choć święta kojarzą się ze znakomitymi potrawami i małym folgowaniem sobie, żużlowcy nie zapominają o przygotowaniach do sezonu i dbaniu o dobrą dyspozycję. Bartosz Smektała rozmowie z portalem elka.pl przyznaje, że nie ma ulubionej potrawy, ale zbyt duża ilość jedzenia mu nie grozi. – Na pewno nie staram się spróbować wszystkich potraw, które pojawią się na tym wigilijnym stole – podkreśla.
Tegoroczne Boże Narodzenie to szczególnie wyjątkowy dzień dla Grzegorza Zengoty. Powracający do Leszna zawodnik po raz pierwszy spędzi święta ze swoją partnerką oraz dzieckiem. To zawsze coś szczególnego. – Już nie możemy doczekać się, mamy dla małego prezenty, choć zapewne nie będzie o tym pamiętał, że dostał coś pod choinkę – mówi popularny „Zengi”.
Z okazji Bożego Narodzenia składa się oczywiście życzenia. Wszyscy zawodnicy zgodnie życzą zdrowia. Gdy wiosną powrócą na tor, ważne będą też sportowe emocje. W przeciwieństwie do Bartosza Smektały Damian Ratajczak ma nieco inny pogląd na wigilijny stół i życzy czegoś jeszcze. – Trochę najedzonych brzuchów, bo od tego też są święta – śmieje się junior Fogo Unii Leszno. Przysmakiem 17-latka jest karp.
źródło: elka.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!