Fredrik Lindgren ma za swoimi plecami fantastyczny sezon. W Ekstralidze wykręcił średnią na poziomie 2,052, a w Mistrzostwach Świata zdobył srebro, do ostatnich biegów licząc się w walce o najcenniejszy krążek. I to wszystko przy pełnej kontroli nad swoimi emocjami. Czy ze swoim doświadczeniem jest jednym z kandydatów na kapitana Motoru?
Świetny rok
W sezonie 2023 Fredrik Lindgren wywalczył tytuł indywidualnego Wicemistrza Świata.
– Czuję się bardzo, bardzo dumny z tego osiągnięcia. To był jeden z moich najlepszych sezonów w karierze, a bycie nagrodzonym srebrnym medalem na Mistrzostwach Świata jest wspaniałe i bardzo się z tego cieszę – mówił świeżo po zdobyciu krążka.
Oprócz tego doszło jeszcze Drużynowe Mistrzostwo Polski z Motorem Lublin. Złoto, na które zawodnik z kraju Trzech Koron musiał czekać aż 14 lat. Złoto, do którego się w dużym stopniu przyczynił. Ze średnią nieco ponad 2 pkt./bieg znalazł się w czołowej „piętnastce” zawodników polskiej elity. Wyższą średnią zdołał wykręcić jedynie przed pięcioma laty w barwach częstochowskiego Włókniarza. Jego ostateczny wynik wyniósł wtedy 2,146. Czy przyszły sezon będzie tym nowym rekordowym? Lindgren na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w kwestii powrotu do najwyższej dyspozycji.
Stres? Jaki stres?
Freddie Lindgren nie bez przyczyny bywa nazywanym „zimnokrwistym Szwedem”. Często sprawia bowiem wrażenie najspokojniejszego w parku maszyn. Czy udział w biegu o złoty medal Mistrzostw Świata coś zmienia? Absolutnie nie! Tuż przed startem decydującego wyścigu ostatniego Grand Prix Polski w Toruniu, Lindgren miał tętno na poziomie około 145 uderzeń serca na minutę. Puls rywali był natomiast w okolicach 170. W warunkach walki o złoty medal oznaczało to praktycznie, że Szwed jest oazą spokoju.
– Nie ma na to łatwej odpowiedzi. Myślę, że staram się zachować spokój i opanowanie. Czuję, że osiągam najlepsze wyniki, gdy mogę to zrobić. Dużo pracuję ze swoimi emocjami i może to jest jeden z kluczy do sukcesu – komentował swoją niecodzienną umiejętność 38-letni żużlowiec z Örebro.
Duży stres w połączeniu z wysiłkiem fizycznym może u dorosłego człowieka oznaczać puls z przedziału od 160 do nawet 200 uderzeń na minutę. Zdolność zapanowania nad emocjami, choć nie zawsze starcza do tytułu mistrza świata, to na pewno wpływa na wyniki Lindgrena z różnych zawodów. Popularny „Fredka” jest już też jednym z bardziej wiekowych żużlowców, a każdy lekarz potwierdzi, że wraz z wiekiem średni puls powinien być mniejszy.
Kto na fotel kapitana?
À propos bycia bardziej wiekowym. „Fast Freddie” po odejściu Jarosława Hampela stał się najstarszym żużlowcem Motoru Lublin. W przyszłym sezonie będzie bowiem obchodził swoje 39. urodziny. Na żużlu ściga się na natomiast od 2000 roku. Doświadczenie ma zatem ogromne. Dla porównaniam, drugim najstarszym w ekipie „Koziołków” jest „tylko o 10 lat młodszy” Bartosz Zmarzlik. Czy Lindgren widziałby siebie w roli kapitana? Co by zrobił, gdyby Maciej Kuciapa powierzył mu to zadanie?
– Nie odmówiłbym, ale nie wiem, czy jestem najlepiej stworzony do tej roli – komentował podczas klubowego podsumowania sezonu.
Brak entuzjazmu Szweda w tej sprawie oddają też przewidywania kibiców. Do funkcji kapitana typowani są przede wszystkim Dominik Kubera i Bartosz Zmarzlik. Decyzja na pewno nie będzie łatwa.
Tak samo trudna może okazać się sama rola przywódcy. Czy z czterema zawodnikami stale występującymi w Grand Prix drużyna utrzyma się jako monolit? W sezonie 2023 trzech żużlowców Motoru rywalizowało o czołowe lokaty Mistrzostw Świata, ale na poziomie klubu wszystko wyglądało niczym w rodzinie.
– Myślę, że w tym roku funkcjonowało to bardzo dobrze, chociaż Bartosz, Jackie i ja byliśmy bardzo wysoko w klasyfikacji GP, walcząc o najwyższe laury. Kiedy przyjeżdżaliśmy do Lublina, odkładaliśmy to wszystko na bok. Zawsze staraliśmy się zrobić jak najlepiej dla zespołu. Tutaj w Lublinie pracujemy razem i dzielimy się informacjami. Więc bardzo dobrze to tutaj działało – mówił Lindgren, nie obawiając się o sezon 2024.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!