Arged Malesa Ostrów jest jak dotąd jedyną drużyną w PGE Ekstralidze, która nie ma na swoim koncie jeszcze żadnej wygranej. Mariusz Staszewski zdradza, co może być problemem, a także tłumaczy decyzję przy wyborze składu.
Podopieczni Mariusza Staszewskiego kolejny raz tracą sporo punktów do rywala już na początku spotkania. – Te początki meczów, a szczególnie te dwa pierwsze biegi to jakieś fatum. Jak po dwóch biegach przegrywamy 10:2 to jest „masakra”. Po pierwszej serii mamy zdobyte ponad stan jeden czy dwa punkty. Przy takim wyniku wiadomo, że będzie bardzo trudno.
Jak podkreślił szkoleniowiec Arged Malesa Ostrów Wielkopolski bez zwycięstw na początku meczu ciężko liczyć na wygraną. Zespół w drugiej serii nie wyglądał już źle, a i młodzieżowcy pokazali się z niezłej strony. – Myślę, że te pierwsze cztery biegi ustawiają potem cały mecz tak na prawdę. Później już to nie wyglądało tak źle. Już nawet Jakub Poczta i Kacper Grzelak jechali w kontakcie z juniorami, ale ten początek to mamy jak dotąd tragiczny i musimy coś z tym koniecznie zrobić. Ciężko będzie wygrywać mecze skoro nie jesteśmy w stanie zdobywać punktów w czterech pierwszych biegach.
Jak zauważa Mariusz Staszewski na taki wpływ miały także pomyłki na torze. Za najlepszy przykład „Stachu” wymienia początek meczu w wykonaniu Filipa Hjelmlanda oraz jazdę Olivera Berntzona. – Sporo błędów. Filip w pierwszym biegu fajnie wyszedł ze startu i prowadził, ale popełnił błąd, za chwilę drugi i już był ostatni. Podobnie z Oliverem, który popełnił masę błędów. Kilka biegów jechaliśmy na 5:1, a ostatecznie kończyły się remisem. Myślę, że ta Ekstraliga trochę nas spina, a to przecież niepotrzebnie. Z tymi samymi zawodnikami potrafią chłopaki w innych ligach wygrywać. Tutaj na razie się za bardzo napinamy i wszystko idzie nie tak jak byśmy sobie tego życzyli.
Mariusz Staszewski odniósł się także do tego, dlaczego tym razem pod numerami młodzieżowymi postawił na Jakuba Pocztę. – Mamy początek sezonu taki, że nic nie jeździmy. DMPJ i U24 Ekstraligę mamy przełożoną. Chłopacy też potrzebują trochę czasu żeby się zregenerować, a Kuba wyglądał dobrze na treningach i postanowiłem dać mu szansę, bo zasłużył na nią.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!