Martin Vaculík spełnił marzenie z dzieciństwa. Słowacki żużlowiec okazał się najlepszym na Principality Stadium w Cardiff. Jak sam przyznaje, były to najdłuższe cztery okrążenia w jego życiu.
Martin Vaculík i brytyjski żużel to pojedynczy epizod. Słowak zniknął ze składu Leicester Lions po tym, jak w pierwszym biegu starcia ze Swindon Robins doszło do wypadku. Ówczesny zawodnik Stali Gorzów złamał kostkę, po czym nie powrócił do ścigania się w lidze brytyjskiej. Jednakże w duszy słowackiego „rodzynka” znajdowało się skryte marzenie, które zostało osiągnięte w sobotnie popołudnie.
Martin Vaculík wygrywa w Cardiff
Daniel Bewley nie zdołał powtórzyć sukcesu sprzed roku. W samym finale zabrakło zawodników z brytyjskim paszportem, ale to nie oznaczało, że brakowało żużlowców z doświadczeniem na angielskich torach. Fredrik Lindgren to ikona Wolverhampton Wolves, a Jack Holder regularnie startuje w SGB Premiership. Bartosz Zmarzlik dwukrotnie założył plastron Birmingham Brummies, zastępując kontuzjowanego Adama Skórnickiego. Ostatecznie na najwyższym stopniu podium stanął Martin Vaculík.
– Co za noc! – komentował żużlowiec po zakończonym turnieju. – Mówiłem o tym wcześniej. Od najmłodszych lat marzyłem, aby wygrać turniej Grand Prix w Cardiff. Wydaje mi się, że każdy zawodnik chce wygrać na tym stadionie. Jest to coś niesamowitego, a ja dzisiaj (tj. 02.09 dod. red.) spełniłem swoje marzenie. Jestem szczęśliwy.
Słowak pochwalił organizatorów za przygotowanie toru. – Moim zdaniem, był to najlepiej przygotowany tor w Cardiff, odkąd pamiętam. Organizatorzy wykonali kawał dobrej roboty, a my daliśmy znakomite widowisko.
Najdłuższe cztery okrążenia
Zwycięstwo pozwoliło Słowakowi na to, aby wskoczyć na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Jego dorobek to 105 punktów i wydaje się, że będzie on w stanie powalczyć o złoty bądź srebrny medal. Jak sam przyznaje, dowiezienie cennego zwycięstwa bardzo się dłużyło. – To były najdłuższe cztery okrążenia. Czułem się jak w moim rodzinny mieście – Žarnovicy. Tam rozgrywany jest Złoty Kask, a tam ściga się na dystansie sześciu okrążeń! Byłem bardzo sztywny na motocyklu i chciałem się skoncentrować. Mówiłem sobie w głowie „Nie zerwij łańcucha”. To było naprawdę szalone przeżycie.
– Wygrałem i jestem bardzo szczęśliwy. Chcę podziękować swojemu zespołowi. Mechanikom, Bjarne Pedersenowi oraz moim tunerom – Ryszardowi i Danielowi Kowalskim. Wykonują świetną robotę przy moich silnikach i jestem za to bardzo wdzięczny.
Przed nami jeszcze dwie rundy w cyklu Speedway Grand Prix. W końcu, stopniowo zbliżamy się do końca. Przede wszystkim trwa zacięta walka o zwycięstwo i złoty medal. Bartosz Zmarzlik przewodzi stawce. Ma on 138 punktów. Drugi jest Fredrik Lindgren. Klubowy kolega Zmarzlika z Lublina ma na koncie 114 punktów. Podium zamyka Martin Vaculík z wynikiem 105. W końcu, do walki o medal ma zamiar się włączyć Jack Holder. Przede wszystkim możemy zobaczyć pierwsze rozstrzygnięcia 16 września na torze w Vojens. Dodatkowo poznamy IMŚJ.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!